
Strażacy przeszukiwali zbiorniki wodne w Mninie. Policjanci podejrzewali, że być może w nich znajdzie się poszukiwany mężczyzna. W akcji, która trwała dziesięć godzin udział brały JRG Końskie, OSP KSRG Radoszyce i OSP Mnin.
Jak nas poinformował st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP Końskie, strażacy na prośbę policji przeszukiwali trzy zbiorniki wodne w Mninie. Powodem było zaginięcie mężczyzny.
Akcją dowodzili dh Michał Sobczyk z OSP Mnin, a następnie bryg. Adam Zieliński, dowódca JRG Końskie. Druhowie strażacy i strażacy ratownicy sprawdzali zbiorniki, wyrobiska o wymiarach: 12m x 4m, 8m x 4m, 4m x 5m, jakie zostały po kopalni minerałów, a zalała je woda. A nadto przeszukiwali wskazany przez policjantów teren podmokły.
Ratownicy na wniosek i pod nadzorem funkcjonariuszy policji zabezpieczyli teren akcji i wypompowali wodę z 2 wyrobisk. W tym celu wykorzystano dwie motopompy pożarnicze i pompę szlamową. Trzeci zbiornik został sprawdzony z brzegu przy pomocy bosaka.
Pracującym przy poszukiwaniach zaginionego wójt gminy Słupia Konecka Robert Wielgopolan zorganizował posiłek regeneracyjny oraz napoje.
Po konsultacji z kierującym akcją st. asp. Antoni Cesarz z Wydziału Kryminalnego KWP w Kielcach działania poszukiwania zaginionego zakończono po dziesięciu godzinach.
MAK
Fot. archiwum
Zdjęcie ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie