
Druhowie strażacy z OSP KSRG Radoszyce, którymi dowodził dh Łukasz Myszkowski jechali na pogrzeb swojego kolegi, druha ze swojej jednostki. W drodze zostali zatrzymani przez mężczyznę i poproszeni o pomoc w resuscytacji kobiety, u której doszło do zatrzymania krążenia. Przyleciał helikopter LPR...
Strażacy natychmiast zatrzymali wóz obok kobiety leżącej na chodniku przy cmentarzu parafialnym w Radoszycach. Mężczyzna, który poprosił druhów o pomoc, okazał się synem poszkodowanej kobiety. Powiedział, że mama nie choruje na COVID-19.
Ratownicy ocenili sytuację i powiadomili o zdarzeniu Stanowisko Kierowania PSP w Końskich. Po czym przystąpili do udzielania pomocy przedlekarskiej. Pomagali im druhowie strażacy z OSP KSRG Węgrzyn. Na miejsce zdarzenia jechał zastęp JRG Końskie.
Poszkodowanej kobiecie strażacy udrożnili drogi oddechowe i przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej.
- Dodatkowo nieprzytomna kobietę zabezpieczyli przed wychłodzeniem okrywając kocem ratunkowym. Na miejsce przybył Zespół Ratownictwa Medycznego i poszkodowana strażacy przekazali pod opiekę medyków, którzy kontynuowali czynności ratunkowe - mówił nam st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP Końskie.
Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastępu z JRG Końskie, którym dowodził asp. sztab. Norbert Trela. Strażacy udzielili pomocy ratownikom medycznym w prowadzeniu czynności ratunkowych. Po otrzymaniu informacji o przylocie Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, wyznaczyli i zabezpieczyli miejsce do lądowania. Wylądował śmigłowiec LPR z lekarzem na pokładzie, który po ocenie sytuacji o godzinie 15.35 stwierdził zgon 75-letniej kobiety.
MARIAN KLUSEK
Fot. Straż
Zdjęcie ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie