Do jednego z domów we wsi pod Stąporkowem weszła żmija. Domownicy do poszukiwań gada wezwali strażaków.
Nie od dziś wiadomo, że we wsiach gminy Stąporków od lat latem pojawiają się żmije. Ten jadowity gad coraz częściej wchodzi na podwórka, spaceruje wiejskimi drogami. Ponieważ niegdyś uprawiane pola zarosły krzakami i są lasem. Zaczynają się tuż za stodołami, które wyznaczały teren posesji.
Strażacy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej otrzymali informację, że we wsi koło Stąporkowa do domu weszła żmija. Wezwali ich by złapali niebezpiecznego gada. Na miejscu dowiedzieli się, że domownicy wdzieli, jak żmija wchodziła do domu lecz strach ich sparaliżował, że i nikt nie zawrócił jej z tej drogi.
Strażacy przeszukali wszystkie pomieszczenia. Dokładnie. Zaglądali w zakamarki, gdzie ewentualnie mogła by się schować. Nigdzie jej nie znaleźli. Niemniej trafili na dziurkę między deskami. Z pomocą domowników doszli do wniosku, że tym otworem żmija mogła wejść pod podłogę i mieszkanie opuścić.
To nie są wcale śmieszne wiadomości. Należy uważać na podwórka, drogi. Bo w każdym miejscu gad może się pojawić. Chętnie przebywa pod kamieniami, krzewami lub wśród korzeni drzew. Lubi też wygrzewać się na słońcu. Jad żmii zygzakowatej jest mieszaniną toksyn o różnorakim działaniu: uszkadzającym układ nerwowy, powodującym martwicę tkanek, zmniejsza krzepliwość krwi, powoduje zmiany rytmu serca. Szczególnie niebezpiecznym jest ukąszenie dzieci.
To nie gniewosz tylko południowy gatunek zaskrońca.
Pisząc o żmija wstawiacie zdjęcie gniewosza plamistego tzw.,,miedzuanki", który jest zupełnie niegroźny
ładny gniewosz plamisty;-)