Reklama

Zwarcie w czajniku spowodowało pożar domku

W ośrodku wypoczynkowym przy ul. Dorzecznej w Sielpi, po zwarciu w instalacji elektrycznej czajnika zapalił się domek letniskowy. Ranny został 35-letni mężczyzna, który odpoczywał na poddaszu domku. Dodać należy, że to były ćwiczenia strażackie i ekipy obsługującej ośrodek wczasowy.

 

W jednym z drewnianych domków letniskowych wybuchł pożar. Z rozpoznania wynikało, że ogień powstał w wyniku zwarcia w wadliwie działającym czajniku elektrycznym. W tym momencie w domku na poddaszu przebywa wczasowicz. Istniało ryzyko, że pożar rozprzestrzeni się na pozostałe obiekty letniskowe z uwagi na ich bliskie sąsiedztwo.

 

Jak  to na ćwiczeniach...

Właściciel ośrodka zaalarmował służby ratownicze. Do akcji ratowniczo-gaśniczej przybył zastęp JRG Końskie, którym dowodził asp. sztab. Norbert Trela. Kierujący działaniami ratowniczymi przeprowadza rozpoznanie. Otrzymuje informacje, że jedna osobie, znajduje się w domku. Zarządza odłączyć dopływ energii elektrycznej do obiektu. Strażacy rozwijają linie gaśnicze, podłączają do hydrantu i strumieniem wody gaszą pożar oraz na sąsiednie domki, by nie doszło do ich zapalenia. Po ugaszeniu ognia, ewakuują poszkodowanego, którym jest nieprzytomny 35-letni mężczyzna. Ratownicy JRG udzielają mu pomocy przedmedycznej i przekazują Zespołowi Ratownictwa Medycznego. Spalone meble i wyposażenie domku letniskowego wynoszone są na zewnątrz obiektu i przelewają wodą. Sprawdzają kamerą termowizyjną pogorzelisko nie stwierdzając podwyższonych wartości temperatury – mówił nam st.kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.

Podsumowanie

Ćwiczenia pożarowe zorganizowane były w celu zapoznanie strażaków-ratowników z obiektem, po którym oprowadzał ich właściciel. Teren na którym posadowiono 5, czteroosobowych domków letniskowych jest ogrodzony. Na plac wewnętrzny jest dogodny wjazd poprzez trzy bramy. Domki o konstrukcji drewnianej mają powierzchnię 20 metrów kwadratowych. Z każdego zapewniono po jednym wyjściu ewakuacyjnym. Podczas rozpoznania nie stwierdzono dodatkowych zagrożeń w obiekcie oraz bezpośrednim jego sąsiedztwie. Mając na uwadze COViD-19 ustalono z właścicielem, iż w terminie przewidzianym do przeprowadzenia ćwiczeń obiekty ośrodka nie będą użytkowane przez wczasowiczów, a na jego terenie będzie pozostawał wyłącznie właściciel – podsumowali kierujący ćwiczeniami mł. bryg. Michał Krzeszowski i rozjemca – bryg. Adam Zieliński. - W ćwiczeniach udział wzięła OSP KSRG Dziebałtów.

MARIAN KLUSEK

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do