
W 27 kolejce gier IV ligi świętokrzyskiej, Neptun Końskie pokonał na własnym terenie Kamienną Brody 3:0. Partyzant Radoszyce zremisował bezbramkowo z Nidą w Pińczowie.
Bramki: Łukasz Jamróz 33 (karny), Patryk Kwiecień 54, Karol Armata 79.
Neptun: Herda - Maciejewski, Skalski, Dutkiewicz, Skoczylas, Zacharski, Armata, Kwiecień (86 Owczarek), Gardynik (80 Pilarski), Sroka (78 Zieliński), Pach (11 Jamróz). Trener Waldemar Szpiega.
Już w 11 minucie boisko musiał opuścić Krzysztof Pach na skutek brutalnego faulu rywala.
Bronili się 33 minuty
Na pierwszą bramkę koneckim kibicom przyszło czekać do 33 minuty. Jan Sroka otrzymał doskonałe podanie od Patryka Kwietnia. Następnie został sfaulowany w polu karnym gości. Pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się Łukasz Jamróz, który wcześniej zastąpił kontuzjowanego Pacha.
Asysty Jamroza
W 54 minucie prawą stroną boiska popędził Jamróz. Dograł w pole karne do Patryka Kwietnia. Ten huknął nie do obrony z około 16 metrów. W 79 minucie na listę strzelców wpisał się Karol Armata. Został obsłużony przez Jamroza, uderzył z 11 metrów, a piłka zatrzepotała w siatce.
W 87 minucie Jamróz mógł podwyższyć wynik. Futbolówka po jego strzale wylądowała jednak na poprzeczce. Goście przeciwstawili się jedynie ostrą grą. W tym spotkaniu zainkasowali 4 żółte kartki. Zakończyło się najniższym wymiarem kary - 3:0.
Partyzant: Kaszuba - Kos, Majewski, Opara, Piwowarczyk, Samburski, Nieszporek (60 Pańczyk), Miśtal, Dymek (65 Śliwka), Tyczyński, Markowicz. Trener Zbigniew Podsiębierski.
To było bardzo wyrównane spotkanie.
- Zarówno gospodarze, jak i my musimy zbierać punkty. Obie ekipy zagrały bardzo dobrze taktycznie, szczególnie w obronie. Najlepszą okazję po naszej stronie miał Paweł Markowicz. Niestety, jego uderzenie z 11 metrów cudem wybronił bramkarz Nidy. Remis nie krzywdzi żadnej z drużyn - informuje Mateusz Szymczyk, kierownik drużyny Partyzanta.
Dariusz Kosma
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie