Mimo różnych zakazów, złodzieje pracują bez wytchnienia. Policja odnotowuje nieco mniej złodziejskich wybryków, ale jednak przestępcy zabierają dobra materialne innych ludzi.
Mieszkaniec gminy Radoszyce za pośrednictwem internetowego portalu ogłoszeniowego, z szerokiej gamy prezentowanych telefonów komórkowych wybrał ten, który chciałby posiadać. - Zamówił, zapłacił 1.500 złotych i przesyłkę - zgodnie z umową - otrzymał. Rozczarowanie było ogromne, gdy rozpakował paczkę. Zamiast telefonu była półlitrowa butelka wody mineralnej - mówiła nam sierż. Marta Przygodzka, oficer prasowy koneckich policjantów, którzy poszukują oszusta internetowego.
W Końskich do budynku gospodarczego na prywatnej posesji włamał się człowiek. Jak się później okazało, to był pospolity złodziej, bo po pobycie w szopce zabrał spalinowe narzędzia, jak podkaszarkę do trawy i piłę spalinową do cięcia drewna. Poszkodowany wycenił straty na 1.500 złotych.
Natomiast w Radoszycach, złodziej wszedł na teren budowy. Ukradł 10 sztuk metalowych rozpór do przepustów. Poszkodowany wizytą złodzieja ocenił straty na 6.000 złotych.
I kolejny złodziej, tym razem w gminie Gowarczów włamał się do budynku gospodarczego. No ten się nadźwigał, namozolił ale zabrał to co mu - ponoć - przydatne będzie. Z budynku wywlókł pompę do wody wraz z wężami. Ponadto zabrał trzy siekiery, żeby po sobie nie zostawić żadnego znaku, czy nawet zapachowego śladu, oraz trzech siekier. Właściciel oszacował straty na 500 złotych. MAK
Komentarze opinie