We wtorek 28 marca na skwerku w Końskich pojawili się przedstawiciele Fundacji Pamięć, która będzie prowadziła ekshumację doczesnych szczątków żołnierzy, funkcjonariuszy służb różnego typu, urzędników, cywilnych pracowników aparatu okupacyjnego czasu okupacji, którzy w różny sposób ponieśli śmierć, a Niemcy pogrzebali na skwerku przed kolegiatą św.Mikołaja.
We wtorkowy poranek pracownicy Fundacji Pojednanie przywieźli narzędzia i koparkę. Oglądali teren dawnego cmentarza. To co zobaczyli porównywali ze swoimi szkicami, rysunkami. Fundacja posiada dokumenty z dokładnymi informacjami, kto i w którym miejscu skwerku został pogrzebany. Z nazwiska imienia stopnia wojskowego, funkcji zajmowanej w niemieckiej administracji.
Około dwóch tygodni
Kierownik ekipy Fundacji Pamięć, Maciej Milak mówi nam, że prace przy ekshumacji będą trwały półtora, może dwa tygodnie. To zależy w jakim stanie będą wydobywane doczesne szczątki ludzi. Nim rozpoczniemy prace ziemne musimy dokładnie określi, w którym miejscu były chowane zwłoki. Prawdopodobnie tylko w granicach zielonych trawników - mówi pan Maciej. - Rynek i prawdopodobnie teren po cmentarzu ma być rewitalizowany. Musimy z władzami miasta uzgodnić szczegóły prac, by nie powtarzać tych samych robót po kilka razy. Na przykład, żeby chodników z kostki, jakie ułożono na cmentarzu nie zrywać i nie układać kolejny raz. Prace ekshumacyjne będziemy prowadzić kwartałami. Wówczas te obszary zostaną zasłonięte przed ...widzami - zapowiada Adam Golański z Fundacji Pojednanie.
Ciepłociąg przez cmentarz
Dawny cmentarz niemiecki zachował się w takim obrysie jakim był podczas pierwszego pochówku, we wrześniu 1939 roku. Tu trzeba dodać, że szalet miejski stwarza wrażenie jakoby zajmował część dawnego cmentarza. Okazuje się, że wybudowano go po II wojnie, na fundamencie Annotargu. Zatem zwłok pogrzebanych tu Niemców nie sprofanowano. Jedynie w latach sześćdziesiątych XX wieku przez skwerek-cmentarz poprowadzono ciepłociąg, który zasilał w ogrzewanie nowe osiedla w południowej części miasta. Przedsięwzięcie jakie rozpoczyna realizować Fundacja Pojednanie obejmuje wydobycie prochów 130 ludzi, w tym, 124 znanych i 6 nieznanych. Następnie rekultywację terenu. Do tematu będziemy wracać.
Komentarze opinie