GMINA KOŃSKIE. Jakie ulice powstały w Nowym Kazanowie?

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Końskich, radni zatwierdzili nazwy ulic w miejscowości Nowy Kazanów.

O nazwanie ulic i uliczek, jakie powstały w Nowym Kazanowie, ubiegali się mieszkańcy. Na zebraniu sołeckim proponowali swoje nazwy. W Nowym Kazanowie mieszka ok. 500 osób.

Propozycje trafiły do Urzędu Miasta, gdzie zostały zweryfikowane i dopiero nowe propozycje przesłano do Rady Miejskiej. Wprowadzono jedynie kilka kosmetycznych zmian nazw ulic. Radni uchwałę podjęli i od teraz ulice noszą nazwy: Południowa, Krótka, Słoneczna, Zachodnia, Pająki, Zaborcze, Szkolna, Leśna, Klasztorna, Wschodnia, Polna, Pogodna i Spokojna. A Konecka biegnie głównym traktem, drogą krajową nr 42.

Nie zabłądzą

Mieszkańcy Nowego Kazanowa postulowali o nazwanie ulic, bo kurierzy dostawcy różnych paczek, przesyłek, a nawet karetka pogotowia, nie mając precyzyjnego adresu, błądzi, szuka, a czas ucieka. W nazewnictwie ulic zachowano - co się chwali - zwyczajowe nazwy przysiółków. Te zapadły w pamięć mieszkańców, nikogo nie obrażają, są zaznaczone na mapach.

Jak nam na zebraniu wiejskim mówili mieszkańcy Nowego Kazanowa, nazwa, a teraz ulica Pająki wzięła się stąd, że mieszkało tu wiele rodzin, ludzi o nazwisku Pająk. Spośród kilkunastu, tylko dwa mieszkania zajmowali ludzi o innym nazwisku. Teraz po Pająkach został jedynie nazwa, bo wszyscy już zmarli. Może dlatego dobrze się stało, że ulica będzie przypominała o ludziach tamtego czasu.

Budy po bitwie

Regionalna nazwa przysiółka Budy powstała w czasie II wojny. I została. Gdy w we wrześniu 1939 r. Wojsko Polskie toczyło z Niemcami bitwę o Kazanów, część wsi spłonęła całkowicie. Rodziny uciekły z pożogi. Potem wrócili, postawili sobie szopki, domki, a raczej budy, w których dłuższy czas mieszkali. Dla orientacji w terenie wsi, mieszkańcy nazwali tę część Kazanowa - Budy. I teraz jakby w nagrodę w przysiółku Budy ulicę będą nosiły nazwy: Słoneczna, Pogodna i Spokojna. Dodać należy, że koszty wprowadzenia nazw nowych ulic nie będą wielkim wydatkiem.

MARIAN KLUSEK