
W styczniu 2018 roku Końskie zostały niemal opanowane przez służby odpowiadające za bezpieczeństwo obywateli. W jednym z bloków przy ul. Zamkowej oraz w kilku garażach 40-letni mieszkaniec miasta gromadził i magazynował materiały wybuchowe. Za te działania w 2019 roku został skazany przez sąd. W lipcu 2025 roku ten sam konecczanin usłyszał kolejny wyrok – tym razem za podobne przestępstwa popełnione w 2023 roku.
W 2018 roku w rękach mężczyzny eksplodował ładunek wybuchowy. W wyniku wybuchu stracił trzy palce lewej ręki i trafił do szpitala. Medycy powiadomili policję, która przeszukała jego mieszkanie i piwnicę.
Na miejscu pojawili się saperzy z Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach i pirotechnicy z Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji w Łodzi. Strażacy z JRG Końskie zabezpieczali przejazd specjalistycznych pojazdów.
Policjanci natrafili w piwnicy na pokaźny arsenał:
5 pocisków przeciwlotniczych,
3 pociski artyleryjskie kalibru 45 i 37 mm,
5 zapalników, 5 granatników nasadkowych,
56 łusek i 559 sztuk amunicji strzeleckiej,
200 g substancji chemicznej,
28 pocisków karabinowych z okresu II wojny światowej.
W związku z ogromnym zagrożeniem ewakuowano wszystkich 90 mieszkańców bloku. Wyłączono z ruchu ul. 16 Stycznia (DK42), odcięto dopływ gazu i prąd.
W garażach należących do mężczyzny służby znalazły m.in. ładunki rurowe, pociski artyleryjskie przeciwlotnicze i przeciwpancerne (kaliber 27, 45, 76 i 88 mm), „pięść pancerną” oraz słoiki z substancjami chemicznymi opisanymi jako „konserwa mięsna”, „aromat rumowy” czy „miód pszczeli”. W rzeczywistości zawierały one m.in. TATP (silny materiał wybuchowy), trotyl, tetryl, nitrocelulozę i inne niebezpieczne środki. Zabezpieczono także cztery sztuki broni długiej (w tym karabin z czasów II wojny światowej) oraz elementy broni palnej.
Niektóre materiały zostały wywiezione i spalone pod nadzorem strażaków, a część zdetonowano później na poligonie w Nowej Dębie.
Podczas przesłuchania konecczanin twierdził, że jest jedynie pasjonatem militariów, a materiały pochodziły z poszukiwań prowadzonych w lasach z użyciem wykrywacza metali. Prokuratura nie uwierzyła w te wyjaśnienia. Postawiono mu zarzut gromadzenia i posiadania amunicji oraz materiałów wybuchowych mogących sprowadzić zagrożenie życia wielu osób, a także nielegalnego posiadania broni. Sąd Rejonowy w Końskich tymczasowo aresztował go na trzy miesiące. Groziło mu do 8 lat więzienia.
9 maja 2023 roku w Końskich ponownie zaroiło się od służb. Policjanci z KPP Końskie, funkcjonariusze CBŚP, Straży Granicznej i Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji z Łodzi wkroczyli do mieszkania mężczyzny. Podczas przeszukania znaleźli półprodukty do wytwarzania materiałów wybuchowych.
Przypomnijmy – zgodnie z prawem, kto nabywa, przechowuje lub używa materiały wybuchowe przeznaczone do użytku cywilnego bez pozwolenia, podlega karze od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
W lipcu 2025 roku Sąd Rejonowy w Końskich skazał Tomasza K. na 3 lata bezwzględnego pozbawienia wolności oraz 20 tys. zł świadczenia pieniężnego. Zasądzono także pokrycie kosztów procesowych.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.