
Okrągła fontanna, jak stała na Placu Kościuszki została zlikwidowana. Z nią przepadły miłe i złe wspomnienia. Ekipy budowlane przystąpiły do rewitalizacji również tego miejsca.
Zgodnie z planami rewitalizacji centrum miasta, ekipy budowlanych weszły na kolejny teren, gdzie realizują planowane zadania inwestycyjne.
Wreszcie dobiega końca istnienie ulicy skośnej, który Niemcy wybudowali na początku II wojny. Wówczas zburzyli Annotarg, gdzie większość punktów handlowych prowadzili Żydzi. Na ruinach budowli poprowadzili ulicę, która - według okupantów - skracała przejazd z kierunku Warszawy na Skarżysko lub Kielce.
Po zakończeniu działań wojennych ulica skośna została. Przyjęła imię Placu Kościuszki. Obok, na skwerku gdzie jest studnia głębinowa i pompownia wody, wybudowano betonowe koło, w którym z kilku dysz sikała woda. I to był cały rarytas tamtego okresu.
Kilkadziesiąt lat później fontanna zestarzała się. Zatem w koło wsypano ziemię. Powstał klomb, zwany popularnie przez konecczan "Koło fortuny". Wokół porosły krzywe wierzby, różne krzewy. Wokół klombu stanęły ławki. Można było siąść, odpocząć.
Z biegiem czas ten teren czyli klomb, ławki niemal na własność przyjęli mieszkańcy miasta i okolicy, którzy za życiowe credo przyjęli wolność od wszystkiego. Latem wielu z nich sypiało na ławkach lub na dolnych półkach. Samotnie lub w towarzystwie płci przepięknej. Bowiem przybywały tu dziewczęta różnego autoramentu. Policjanci również odwiedzali uczestników "Koła fortuny", ale w zupełnie innych celach niż koledzy uczestników "gry". No i w tym roku nastąpił kres tego zaułka niezbyt chlubnych zabaw.
Podczas prac budowlanych koparka unicestwiła wspomniane "Koło fortuny". Kilkoma szarpnięciami łyżki koparki betonowy mur koła rozpadł się niczym stare wspomnienia. Teraz ekipy przystępują do kolejnych robót, jakie zaplanowano w konkursowym zadaniu rewitalizacji centrum.
Renowacja i remont Placu Kościuszki, ulicy ks. Józefa Granata i część ul.Piłsudskiego, która przebiega po przeciwnej stronie dawnego skweru kosztować ma około 11,5 mln złotych, z czego 7,5 mln złotych pochodzi z funduszy Unii Europejskiej. Tylko rewitalizacja rynku ma kosztować blisko 6 milionów 400 tysięcy złotych, z czego ponad 4 miliony 150 tysięcy zł pochodzi z dotacji unijnej. I za kilka lat ludzie nie będą pamiętać, że tu niegdyś stała fontanna o nieformalnej nazwie "Koło fortuny".
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Potrzeba nam w miastach więcej błękitno-zielonej infrastruktury, a więc więcej parków, w tym parków deszczowych, zielonych dachów, zielonych ekranów akustycznych, systemów łapania wody deszczowej, oczek wodnych. A tu na razie tylko się niszczy i w perspektywie widać jedynie beton.