
Uczniowie jednej z koneckich szkół miały jechać na wycieczkę do Nowej Słupi. Podjechał autobus. Uczniowie nie zdążyli jednak do niego wsiąść, bo na miejscu byli policjanci koneckiej drogówki, który po skontrolowaniu trzeźwości kierowcy stwierdzili u niego blisko pół promila alkoholu w organizmie.
14 czerwca 2024 roku uczniowie jednej z koneckich szkół czekali już na autokar, którym planowali jechać na wycieczkę do Nowej Słupi.
Podjechał autokar. Ale nikt nie wsiadł, bowiem policjanci chcieli skontrolować kierowcę. Zaczęli od badania stanu trzeźwości kierującego autobusem. Pierwsze badanie wykazało, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu. 34-letni mieszkaniec powiatu koneckiego miał w swoim organizmie ponad 0,40 promili.
Jak mówi sierż. Krzysztof Bernat, z koneckiej policji, na szczęście dzieci nie pojechały z nieodpowiedzialnym kierowcą, który będzie musiał liczyć się z surowymi konsekwencjami. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy - podkreślił i przypomniał, że zbliżające się wakacje to czas wyjazdów. Uczniowi korzystają z ostatnich dni roku szkolnego, by wyjechać na klasowe wycieczki. Za chwilę ruszą na kolonie i obozy. Policjanci przez cały czas czekają na zgłoszenia, by skontrolować nie tylko autokar, ale także kierowcę.
Fot. archiwum
Zdjęcie ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie