Reklama

Meblowanie koneckiego parku w barokowym stylu [ZDJĘCIA]

Od ubiegłego roku trwają prace przy rewitalizacji i częściowej przebudowie parku miejskiego im. Małachowskich. Nowy będzie przebieg alejek komunikacji gospodarczej, powstaną alejki spacerowe. Trwają prace przy odnawianiu i konserwacji zabytkowych elementów wystroju parku i budowli. Wszystkie prace mają zakończyć się w grudniu 2022 roku.

Rewitalizację koneckiego parku im. Małachowskich o powierzchni 15 ha wyceniono na 11 milionów 488 tysięcy złotych. W tym dofinansowanie z Unii Europejskiej wynosi 7 milionów 483 tysiące złotych.

Park Miejski jest odnawiany, restaurowany z zachowaniem dawnej koncepcji, klimatu tamtej epoki. Nie wiadomo czy wszyscy konecczanie wiedzą, ale jest co najmniej europejskim unikatem, niepowtarzalnym barokowym parkiem pałacowym. 

Plany rewitalizacji

- Barokowy park w Końskich jest unikatem w skali europejskiej – mówi Piotr Doniec projektant odnowy koneckiego parku. - Projektując jego rewitalizację musieliśmy utrzymać istniejący klimat. Uniknąć usuwania nadmiernej ilości drzew. Ciągi komunikacyjne dopasować, dostosować do istniejących. Z 2650 drzew jakie tu rosną jedynie kilka będzie wyciętych - dodaje.

Niektóre już wycięto, wykarczowano. W części południowej, gdzie stoi Glorietta najprawdopodobniej zostaną wycięte tuje. Kiedyś ktoś zasadził je przy alejce prowadzącej od ul. Partyzantów do ołtarza polowego jakim jest Glorietta. Urosły. I wcale nie zdobią tego terenu, a zaśmiecają opadającymi liśćmi. Doskonale widać, że Glorietty ... nie widać, bo tuje zasłaniają unikatowy zabytek. Tu ekipy będą wracały do stanu pierwotnego, gdy Glorietta była ołtarzem polowym, a teren przed nią placem, trawnikiem.

Kamienne alejki

W parku alejki będą posiadały nowe nawierzchnie. Głównie szutrowe, żwirowe. Wojewódzki Konserwator Zabytków na takie rozwiązanie wyraził zgodę. Jedna z głównych alejek nadal będzie służyła jako droga wewnętrzna dla pojazdów komunalnych, obsługi parkowej, itp. Trakt spacerowy na linii Glorietta, fontanna i dalej do wyjścia na ul. Mieszka będzie wyłożony granitowymi płytami. Przy nich staną nowe lampy stylizowane na pierwszą połowę XVIII wieku. Odtworzony zostanie zabytkowy mostek z płaskorzeźbami w przyczółkach. Drzewa stojące pośrodku wytyczonych alejek nie zostaną usunięte, a okolone płytami. Teraz też w parkowych alejkach jest kilka drzew. I ludziom nie przeszkadzają, wystarczy je ominąć. – będą one omijane nawierzchnią utwardzoną. 

 W parku alejki będą posiadały nowe nawierzchnie. Głównie szutrowe, żwirowe. Wojewódzki Konserwator Zabytków na takie rozwiązanie wyraził zgodę. Jedna z głównych alejek nadal będzie służyła jako droga wewnętrzna dla pojazdów komunalnych, obsługi parkowej, itp. Trakt spacerowy na linii Glorietta, fontanna i dalej do wyjścia na ul. Mieszka będzie wyłożony granitowymi płytami. Przy nich staną nowe lampy stylizowane na pierwszą połowę XVIII wieku. Odtworzony zostanie zabytkowy mostek z płaskorzeźbami w przyczółkach. Drzewa stojące pośrodku wytyczonych alejek nie zostaną usunięte, a okolone płytami. Teraz też w parkowych alejkach jest kilka drzew. I ludziom nie przeszkadzają, wystarczy je ominąć. – będą one omijane nawierzchnią utwardzoną.

Altanka i okolica

Prace rewitalizacyjne trwają. Zaczęto je od altanki. Do niedawna była tu pizzeria. Teraz zupełnie zmieniła wygląd. Znów zdjęto dach wybudowany na altance w latach osiemdziesiątych XX wieku. I tym sposobem wróciła do pierwotnego wyglądu. Ściany zewnętrzne są częściowo odkuwane z tynku. Pokazują czerwoną cegłę, która – podczas budowania – układana była w elementy zdobnicze. Na razie altanka została ogrodzona płotem z blachy, który zasłania większą jej część. Z tzw. górki parkowej wycięto kilka drzew. Na jej szczycie stanie pomost widokowy. Obok rozebrano mostek na nieistniejącej rzeczce o nazwie Nil, rodem z Egiptu. Przez Nil przerzucony był żeliwny mostek, a w jego przyczółkach z wmontowanych płaskorzeźbach trytona, meduzy i niedźwiedzia tryskała woda. Prawdopodobnie w ramach rewitalizacji mostek będzie miał poprzedni wygląd. Rzeczki nikt nie wykopie, nie odtworzy, ale basen z wodą, z mostkiem i tryskającymi płaskorzeźbami pewnie wpisze się w wystrój nowego odnawianego parku. Zakończono odnawianie wzniesionej w 1840 roku neogotyckiej kapliczki, według projektu architekta Franciszka Marii Lanciego. Może warto dodać, że ów architekt tak się w Końskich i okolicy rozkochał, że ożenił się w Fałkowie, o czym pisaliśmy w TYGODNIKU. Niemniej przy kapliczce powinna pojawić się tabliczka. Wypada przestrzec ludzi, by na odnowionej kamieniarce nie stawiano żywych kwiatów. Więdnąc zostawiają fatalne ślady, który trudno zmyć, wyczyścić, zlikwidować. 

Poza odnawianiem

Nieco dalej stoją dwa obiekty, które nie będą odnawianie w ramach rewitalizacji parku. Oba mają prywatnych właścicieli, którzy znakomicie o nie zadbają. Jednym jest "Egipcjanka" dawna oranżeria z egzotyczną roślinnością. Po II wojnie światowej "Egipcjankę" odbudowywano. Dostawiono drewniane szopki i teren wokół pełnił rolę zaplecza Zieleni Miejskiej. Były inspekty, szklarnie, gdzie hodowano kwiaty na wystrój miasta. Kilka lat potem dobudowano przeszkloną część i całość tworzyła Dom Kultury. Podobnie jak drugi budynek - Świątynia Grecka, z wysoka kolumnadą od południowej strony. W 1966 roku z funduszy Społecznego Komitetu Budowy Szkół dobudowano do świątyni pawilon, w którym była kawiarnia, szatnia, kasa biletowa, a w głównym obiekcie sala teatralna ze sceną i przesuwanym ekranem kina Antycznego.

Rośnie nadzieja i muzeum 

Na terenie dawnego Zakładu Gospodarki Komunalnej w dawnej stolarni, powozowni, stajniach trwają prace przy przebudowie obiektów. Z budynków zostały jedynie ściany zewnętrzne i wieża bramna. Przez 2022 roku zmienią się radykalnie. W całkowicie wyremontowanych budynkach będzie Muzeum Ziemi Koneckiej. Roboty posuwają się wolno, a to ze względu na nadzór konserwatora zabytków. Przed budynkiem muzeum będzie pokaźnych rozmiarów parking, który posłuży petentom UMiG klientom muzeum. Roboty prowadzi konsorcjum firm Częstobud i Budopol. Przebudowa obiektów na muzeum wyniesie oszacowano na ok. 6 milionów 737 tysięcy złotych. Dofinansowanie do tej inwestycji gwarantują fundusze unijne w wysokości blisko 4 miliony 400 tysięcy złotych. Zakończenie prac przewiduje się na koniec stycznia 2023 roku.

Według modły zachodniej

Końskich powstał za przyczyną Izabeli z Humieckich Małachowskiej, żony Jana Małachowskiego Kanclerza Wielkiego Koronnego. Kanclerz zmarł w 1762 roku i żona niejako dla podkreślenia pamięci o mężu, rozpoczęła urządzanie ogrodu, który miał mieć charakter francuski z XVIII wieku. Alejki krzyżują się pod kątem prostym, trawniki strzyżone, klomby. Przez park biegł kanał z wodą, nad którym był mostek. Ozdabiały go rzeźby, gazony, kapliczki. Następnie parkiem zajęła się Anna ze Stadnickich Małachowska - żona Stanisława, wnuka Jana Małachowskiego. Tworzyła park w stylu angielskim. Dodała sztuczny strumień i sadzawkę. Za czasów hr. Tarnowskich powstały szkółki roślin ozdobnych i drzewek owocowych.

Dewastacja

Wielkie dewastacje poczynili niemieccy okupanci w czasie II wojny. Zniszczyli posągi, przebudowali skrzydła pałacowe. Ulicę parkową przerobili na trakt wojskowy. To obecna ulica Partyzantów. Podczas jej budowy okupanci użyli macew z żydowskich cmentarzy jako krawężników. Przecinano kamień nagrobny wzdłuż i były dwa krawężniki. Obsadzano je w rynsztokach jakie biegły po obu stronach wcześniejszej drogi parkowej.

Zmiany, zmiany

Po zakończeniu II wojny park przechodził kolejne zmiany. W ramach czynów społecznych uczniowie koneckich szkół nasadzali nowe drzewa. Bez planów, bez głowy. I park stawał się lasem. W parku wybudowano szkołę tzw. Tysiąclatkę, przedszkole, ogródek jordanowski. Część parku przeznaczono pod osiedle mieszkaniowe na ul. Mieszka. Pod toporami padły stare unikatowe drzewa. Kapliczkę z XVIII wieku przeniesiono na cmentarz parafialny. Niemniej wiele starych drzew przetrwało do naszych czasów. Ale nie były konserwowane. Toteż te stare drzewa przewracają burze, wichury. Pozostałe z wielkimi dziuplami umierają stojąc.

MARIAN KLUSEK

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Mark - niezalogowany 2022-01-28 09:08:29

    Z zastrzeżeniem: szkoła wybudowana w parku nie była "tysiąclatką", była nią natomiast szkoła przy ul. Polnej, oddziale w 1969 r.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Mik - niezalogowany 2022-01-28 09:12:57

    Podpis "zdjęcie ruin" do zmiany. Budynek był cały, z dachem i oknami. Do stanu ruiny doprowadziła go obecną "rewitalizacja" - bo kto zdejmuje na zimę dach i zostawia otwarte mury bez żadnego zabezpieczenia, doprowadzając do ich zawilgocfnia i osłabienia ? Cud, że to wszystko się jeszcze nie zawaliło.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do