Od 20 kwietnia 2020 roku złagodzono obostrzenie – zdjęto blokady lasów, parków. Konecki park nadal bez ludzi. Jakoś wielkiego naporu na dotarcie do "płuc miasta" nie było.
W ramach pierwszego etapu, który wszedł w życie 20 kwietnia br., że można odwiedzać lasy, parki naporu ludzi na to miejsce nie było. W czasie zakazu, wejścia do koneckiego parku były zamknięte raczej symbolicznie, bo jedynie napisami, że nie wolno wchodzić, zagrodzone taśmą , lub też płotkami. W poniedziałek wszystkie przeszkody zniknęły nie tylko w parku miejskim ale też na terenach rekreacyjnych w pobliżu odnowionych stawów na Browarach i Starym Młynie. I wcale od razu ludzie nie odwiedzali wspomnianych terenów.
W stawie na Browarach jeden wędkarz próbował swoich sił mocząc kij w wodzie. Gdyby coś udało mu się z wody wyciągnąć, a przede wszystkim jakąś rybę, musiałby ją w haka zdjąć i wypuścić. Takie przepisy wędkarskie obowiązują do końca kwietnia.
I poza nim nie było żadnych ludzi. Koło fontanny przechodziły pojedyncze osoby. Alejkami parku szły dwie panie. Jechał rowerzysta. Ludzie wcale nie byli spragnieni widoku "rekreacji", zieleni, bo ta dopiero się rodzi. Być może po południu ludzie nabrali ufności i poszli odwiedzić parkowe tereny.
Komentarze opinie