Reklama

Neptun i Partyzant punktują zgodnie z planem [aktualizacja]

28/04/2019 19:03

W 26 kolejce gier IV ligi świętokrzyskiej, Neptun Końskie pokonał na własnym terenie Łysicę Bodzentyn 5:1. Natomiast Partyzant Radoszyce wygrał na wyjeździe z Kamienną Brody 3:0.



Neptun Końskie - Łysica Bodzentyn 5:1 (3:0)

Bramki: Dariusz Dutkiewicz 12, Krzysztof Pach 14, 71, 72, Jan Sroka 33 - Mirosław Kalista 68.


Neptun: Herda - Dutkiewicz, Maciejewski, Skalski, Zacharski (77 Milcarz), Kwiecień (89 Kwiecień), Armata, Sroka (66 Jamróz), Gardynik (80 Pilarski), Szymoniak, Pach. Trener Waldemar Szpiega.


W 12 minucie wynik otworzył Dariusz Dutkiewicz. Piłkę klatką piersiową zgrał mu Krzysztof Pach, a Dutkiewicz strzałem z narożnika pola karnego pokonał golkipera przyjezdnych. Dwie minuty później Pach podwyższył wynik strzałem głową z około 14 metrów. W 33 minucie uderzeniem głową bramkę zdobył Jan Sroka. Asystę zaliczył rozgrywający dobrą partię Dutkiewicz.


Na samym początku drugiej połowy w polu karnym gości sfaulowany został Sroka. Do karnego podszedł Mateusz Zacharski. Niestety, uderzył zbyt lekko i bramkarz ten strzał obronił.


W 68 minucie honorową, jak się później okazało bramkę dla gości zdobył Mirosław Kalista, król strzelców IV ligi świętokrzyskiej.


To rozsierdziło konecczan. Szczególnie Krzysztofa Pacha, który w ciągu dwóch minut dwa razy wpisał się na listę strzelców. W 71 minucie wpakował piłkę do siatki po asyście Łukasza Jamroza. Chwilę potem posłał piłkę do siatki uderzeniem głową, a piłkę dograł mu Dutkiewicz. I to był koniec festiwalu strzeleckiego w Końskich.



Kamienna Brody - Partyzant Radoszyce 0:3 (0:3)

Bramki: samobójcza 13, Paweł Markowicz 40, Wojciech Tyczyński 45.


Partyzant: Kaszuba - Pańczyk, Samburski, Tyczyński, Kos, Markowicz, Morgaś (46 Szustak), Piwowarczyk, Opara, Dymek, Nieszporek. Trener Zbigniew Podsiębierski.


Na początku spotkania nasza ekipa miała trochę problemów.


- Potem zaczęliśmy grać swoje. Do przerwy zdobyliśmy trzy bramki. Widać było, że Kamienna chyba pogodziła się ze spadkiem. W trakcie tego meczu urazu doznał Morgaś. W jego miejsce wszedł Szustak, któremu jeszcze trochę brakuje. Gra się wyrównała, ale ostatecznie skończyło się 3:0. Walczymy dalej. Trzeba dodać, że do Brodów pojechaliśmy bez sześciu podstawowych graczy. Z gry wyłączyły ich kartki i sprawy losowe - podsumował spotkanie Mateusz Szymczyk, kierownik drużyny Partyzanta.


Dariusz Kosma

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do