W Reczkowie palił się budynek gospodarczy przeznaczony na hodowlę zwierząt. Tuż przed godziną 15, strażacy rozpoczęli gaszenie. Prawdopodobną przyczyną pożaru był nieszczelny przewód kominowy w budynku gospodarczym.
Około godziny 14.40 któryś z mieszkańców zauważył, że pali się budynek gospodarczy jednej z posesji w Reczkowie. Budynek murowany o drewnianym stropie, kryty onduliną i eternitem. Składał się z pięciu pomieszczeń: kuchni, pomieszczenia, w którym znajdowała się dojarka krów, obory, pomieszczenia magazynowego na drewno i węgiel oraz kurnika. Nim strażacy dotarli do pożaru, właściciel wyprowadził z obory trzy krowy, dwa cielęta, z kuchni wyniósł pełną butlę 11 kg gazu propan - butan.
Gaszenie
Pojawili się druhowie strażacy z OSP KSRG Czermno, którymi kierował dh Marek Hajduk. Kilka minut później przybył zastęp JRG i dowodzenie akcją gaśniczą objął kpt.Adrian Kowalik. Ogniem objęte były cztery pomieszczenia budynku gospodarczego. Tylko kurnika płomienie nie sięgały. Dwa metry dalej zaczynała się stodoła. Zawalił się dach nad czterema pomieszczeniami. Zwierzęta nie doznały obrażeń, bo je gospodarz odprowadził na bezpieczne miejsce. Nikt nie odniósł żadnych obrażeń. Strażacy ratownicy czterema strumieniami wody gasili płonące pomieszczenia. Jeden strumień skierowali na kurnik i stodołę.
Rozbiórka
Po ugaszeniu pożaru, strażacy zaczęli rozbierać pozostałość dachu i stropu.Pogorzelisko sprawdzili kamerą termowizyjną. Nie stwierdzili podwyższonych temperatur. Uratowali kurnik i stodołę. W związku z tym, iż butla 11 kg znajdowała się w pomieszczeniu, gdzie szalał ogień, kierujący akcją zdecydował, żeby gaz z butli wypuścić. W tym samym czasie ugaszono tłumicami trawy na sąsiedniej posesji, na nieużytkach w bezpośrednim sąsiedztwie płonącego budynku, bowiem od niego trawy się zapaliły.
Dziura w kominie
Jako przypuszczalną przyczynę pożaru uznano nieszczelność przewodu kominowego w budynku gospodarczym. W kuchni kaflowej rozpalono ogień. Gorące produkty spalania przedostały się do zgromadzonej na poddaszu słomy. A to wystarczyło, żeby wybuchł pożar i rozprzestrzenił się na dalszą część budynku. Pożar strawił, drewniany strop budynku i dach. Spaliła się kuchenka gazowa, meble takie jak kredens i stół, kuchnia kaflowa i piec chlebowy, dojarka do dojenia krów, ok. 5metrów sześciennych drewna, pół tony węgla, 10 metrów sześciennych słomy. W akcji gaśniczej udział brały: JRG Końskie, OSP KSRG Ruda Maleniecka, OSP KSRG Czermno, OSP Fałków – podsumował nam akcję gaśniczą kpt.Robert Pałosz z KP PSP Końskie.
Komentarze opinie