Reklama

Odnaleźli dokument potwierdzający autentyczność relikwii Drzewa Krzyża Świętego?

08/03/2015 11:27
W koneckiej kolegiacie św. Mikołaja w relikwiarzu ze szczątkami Drzewa Krzyża Świętego odnaleziono dokument z 1774 roku, który według ks. dziekana Andrzeja Zaparta potwierdza autentyczność absolutnie wyjątkowej relikwii!


- W pierwszy piątek Wielkiego Postu odprawiałem drogę krzyżową. W zakrystii trwały przygotowania krzyży, które udostępniamy wiernym do ucałowania na zakończenie nabożeństwa. Właśnie wtedy dwóch wikariuszy dokonało odkrycia - opowiada ks. dziekan Andrzej Zapart - proboszcz parafii św. Mikołaja w Końskich. Wikariusze ks. Marcin Rębis i ks. Piotr Skowroński postanowili spróbować dostać się do środka relikwiarza Drzewa Krzyża Świętego. Relikwie czyli małe drewienka pobrane z krzyża, na którym umarł Chrystus są umieszczone w przezroczystej formie kilkudziesięciocentymetrowego  srebrnego krzyża. Są zabezpieczone zalakowaną pieczęcią. - Ks. Piotr, który wcześniej pracował w Przysusze wiedział, że taki relikwiarz można otworzyć poprzez odkręcenie ozdobnych śrubek umieszczonych na szczycie i ramionach krzyża. Po tym, jak udało mi się odkręcić śrubę stawiającą największy opór i otworzyć wnętrze okazało się, że wzdłuż krzyża włożona jest zwinięta, nieco pożółkła kartka. Kiedy ją wyjąłem, okazało się, że jest to bardzo cenny i znaczący dla nas dokument - mówi ks. Marcin Rębis.

 Potwierdzenie autentyczności

Tajemnicza kartka to pergaminowy dokument wydany przez Stolicę Apostolską za panowania papieża Klemensa XIV. Napisany jest w języku łacińskim. Z jednej strony widnieje oświadczenie potwierdzające oryginalność relikwii Drzewa Krzyża Świętego i zachęcające do oddawania czci na chwałę Jezusa Chrystusa. Całość ozdabia bardzo dobrze zachowana pieczęć. Dokument datowany jest na październik 1774 roku. To jednak nie wszystko. Na drugiej stronie dokumentu można bez problemu odczytać pisany odręcznie tekst po łacińsku. Jest to kolejne potwierdzenie autentyczności relikwii. Tym razem przez kardynała prymasa Michała Jerzego Poniatowskiego z  dnia 13 lutego 1786 roku. Informacja została sporządzona w Warszawie. Prawdziwość potwierdza piękna pieczęć prymasa Poniatowskiego, która robi wrażenie nawet po dokładnie 229 latach od jej odciśnięcia na pergaminie.

 Starania rodziny Małachowskich?

- To bardzo ważne odkrycie. Do tej pory na podstawie przekazu ustnego wiedzieliśmy, że w kolegiacie, zgodnie z opisem, znajdują się relikwie Drzewa Krzyża Świętego. Nie mieliśmy jednak pewności dotyczącej ich autentyczności, bo takie dokumenty są rzadkością - mówi ks. dziekan Zapart.  Jak przyznaje relikwie mogły trafić do Końskich dzięki staraniom rodziny Małachowskich. Wiemy, że w tym okresie relikwie przywieziono również do kościoła w Przysusze. Tam jednak nie ma dokumentów potwierdzających ich autentyczność.Co ciekawe relikwie Drzewa Krzyża Świętego jesienią minionego roku odnaleziono w kościele Trójcy Świętej w Skarżysku Kościelnym. Z akt parafialnych wynika, że trafiły one do świątyni między 1755 a 1773 rokiem. Dokument dołączony do nich informował, że świadectwo autentyczności znajduje się w sandomierskiej kurii. Kilka lat temu relikwie Drzewa Krzyża Świętego wraz z dokumentem autentyczności trafiły do kościoła Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Starachowicach.

 Krzyżowe plany

Pewne jest to, że oba dokumenty w najbliższym czasie zostaną dokładnie przetłumaczone na język polski. - Przyłożymy wszelkich starań, by zostały odpowiednio zabezpieczone przed niszczeniem - dodaje kapłan. Wiadomo, że już wkrótce relikwie Drzewa Krzyża Świętego będą uroczyście wystawione w kolegiacie. Wcześniej jednak relikwiarz zostanie odnowiony i oczyszczony, tak by do kolegiaty wrócił jeszcze przed końcem Wielkiego Postu.  - Uroczystości z tym związane planujemy na Wielki Piątek 3 kwietnia. Wtedy to w naszej parafii będzie gościć krzyż adorowany w ramach przygotowań do Światowych Dni Młodzieży. Nasza kolegiata obok Radomia jest jedynym miejscem w diecezji, w którym krzyż będzie perygrynowany dwukrotnie, ponieważ powróci do nas w  piątek 10 kwietnia - informuje wikariusz ks. Dariusz Błesznowski. W planach jest również publiczna prezentacja wyjątkowych dokumentów. Jak zapowiada ks. dziekan Zapart zgłosi się nimi również do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. - Trudno wypowiadać mi się na temat autentyczności dokumentów, kiedy ich nie widziałem. Więcej w tym temacie będę mógł powiedzieć, kiedy ksiądz zgłosi się z nimi do mnie - komentuje Janusz Cedro - Wojewódzki Konserwator Zabytków.

Wojciech Purtak

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do