Niemal o każdej porze dnia, nie wspominając o dniu tygodnia, koneccy policjanci zatrzymują i wykluczają z ruchu drogowego pijanych rowerzystów. Nakładają mandaty z serii "500 -", bo w tym przypadku ową kwotę należy wydobyć z własnej kieszeni.
W Gatnikach wieczorem, bo ok. godziny 18, 43 -latek "pruł" powietrze rowerem. Niemniej wydał się policjantom, którzy patrolowali drogę, że chyba za dużo ma alkoholu, bo jednak jego szybkość z każdym naciśnięciem pedałów malała. Zatrzymali rowerzystę. I teraz wyszło, że jest pijany. Dla potwierdzenia swoich podejrzeń, 43 -latek został sprawdzony alkomatem. Wyszło, że w organizmie ma ponad promil alkoholu. Otrzymał mandat z serii "500 - ".
Kolejny rowerzysta zalicza się do ścisłej grupy rekordzistów spożycia alkoholu, jaką koneccy policjanci mogliby opublikować. Na ulicy Spacerowej w Końskich 40 -letni rowerzysta, zatrzymany przez funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego pobił rekord spożycia alkoholu, jaki padł w ostatnim czasie, a w 2020 roku na pewno. Alkomat wykazał, że w organizmie miał 3,30 promila alkoholu.
Następnego, którego również można zaliczyć w poczet rekordzistów policjanci zatrzymali w Grodzisku. Mężczyzna stateczny, bo liczący sobie 49 -lat pokonywał drogę z mozołem. Jak się okazało, w organizmie miał 2,20 promila alkoholu. Oczywiście obaj otrzymali do zapłaty mandat wysokości 500 złotych.
Nieco mniej alkoholu wieźli w swoich organizmach rowerzyści w Stąporkowie. Na ul. Piłsudskiego rano policjanci zatrzymali 55 -latka. Ten miał w organizmie ledwie 0,20 promila alkoholu. Zapłaci 300 złotych kary.
Kolejny rowerzysta, 60 -letni mężczyzna zatrzymany na ul. Piłsudskiego, notabene, najbardziej ruchliwej ulicy - drodze K42, w mieście miał 0,52 promila. Otrzymał mandat 500 złotych – relacjonowała nam sierż. Marta Przygodzka, oficer prasowy koneckich policjantów.
Komentarze opinie