W I rundzie KSSPR przegrał z Ostrovią na własnym parkiecie 24:25. Cel eskapady do Wielkopolski był zatem jeden - zrewanżować się rywalowi. Cel ten udało się w pełni zrealizować.
Złe miłego początki
Gospodarze prowadzili tylko na samym początku spotkania. Potem podopieczni Michała Przybylskiego zwarli szeregi obronne, pomogli Patrykowi Wnukowi na udane interwencje w bramce. Miejscowi nie umieli sobie poradzić z rzutami Piotra Rutkowskiego. Chwilowy zryw pomógł Ostrovii doprowadzić do remisu w 20 minucie (9:9). Końcówka I połowy należała do konecczan, którzy zeszli na przerwę z 4-bramkową przewagą.
Po zmianie stron nadal dominowali gracze Michała Przybylskiego. Miejscowych stać było na jeszcze jedną próbę powalczenia o dobry wynik. W 45 minucie zbliżyli się do KSSPR-u na 2 bramki (16:18). Potem jednak wszystko wróciło do "normy". Dobra obrona i szybkie kontry znów przywróciły bezpieczną przewagę naszego pierwszoligowca, który ostatecznie pokonał Ostrovię 34:29. Po tym zwycięstwie nasza ekipa wyprzedziła Ostrovię i w tabeli grupy B I ligi zajmuje czwarte miejsce.
Na ostatni mecz obecnego sezonu zapraszamy do koneckiej hali sportowej w sobotę, 20 maja o godz. 17. Rywalem KSSPR-u będzie Czuwaj Przemyśl.
Po meczu powiedział
Michał Przybylski, trener KSSPR: W I rundzie przegraliśmy u siebie z Ostrovią jedną bramką i bardzo chcieliśmy się zrewanżować. Udało się. Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Decydującym elementem była szczelna obrona. Każdy z moich podopiecznych zagrał na dobrym poziomie. Na wyróżnienie zasługują 17-letni Dawid Jakubowski oraz bramkarz Patryk Wnuk, który doskonale przygotował się taktycznie do tego spotkania i odczytywał rzuty rywali. Ostatnim rywalem w tym sezonie będzie zawsze wymagający Czuwaj Przemyśl. Postaramy się wygrać i utrzymać czwartą lokatę w tabeli.
Komentarze opinie