Na spotkanie ze specjalistami, praktykami opieki nad chorymi psychicznie przybyli nauczyciele i dyrektorzy koneckich placówek oświatowych, przedstawiciele Sanepidu, Komendy Powiatowej Policji, burmistrzowie Krzysztof Obratański i Krzysztof Jasiński, pracownicy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Końskich, kuratorzy sądowi, pracownicy: Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego i Domu Pomocy Społecznej w Końskich. Aneta Mikuszewska –Sorn, dyrektor MGOPS powitała przybyłych. Dziękowała za zainteresowanie ważnym społecznie problemem ludzi chorych psychicznie, których przybywa. - Musimy widzieć jak im pomagać, by nie narażać się na niepowodzenia – dodała.
Urwał się im świat
O pomocy osobom chorym psychicznie, pracy na ich rzecz mówiła Dorota Markiewicz ze Stowarzyszenia "Razem Pokonamy Depresję" w Kielcach. Przybywa nam ludzi chorych. Toteż dobrze by było, gdyby w każdym mieście, w dużej gminie powstały ośrodki do pracy z chorymi psychicznie. W grupie łatwiej rozwiązywać nawet najtrudniejsze problemy. To również są ludzie pracujący, którym w pewnym momencie "urwał się świat". Była presja w pracy, w domu i człowiek nie wytrzymał. Stres, uleganie presji środowiska, nacisk na pracę kieruje ludzi do depresji. Gdy los odbiera nam bliska osobę, która na zawsze od nas odchodzi, umiera, wtedy wypada nasz czas poświęcić innym chorym. Wiemy jak to robić, już nie musimy się uczyć. Warto żyć świadomie, cieszyć się z chwili jaką niesie drugi człowiek.
To także ludzie
O swoich przeżyciach, osób ze schorzeniami psychicznymi opowiadały Barbara Banaś i Katarzyna Leśniewska–Treywasz z krakowskiego Stowarzyszenia "Otwórzcie Drzwi". Panie nie ukrywały, że zmagały się z chorobami psychicznymi. Jedna z nich opowiadała jak nagła reakcja uśpionej choroby dopadła ją na ulicy. Pogotowie, kaftan, szpital psychiatryczny. Na początek, w pokoju bez klamek rozmowa z lekarzem. Właściwie to on nigdy nie powinien być lekarzem. Suche pytania, drażniące człowieka przytyki. A ja odpowiadałam mu językiem – przepraszam za dosadność – językiem rynsztokowym. Przewieziono mnie do pokoju gdzie dyżurowali młodzi lekarze. Jeden z nich potraktował mnie jak człowieka – może pani napije się herbaty? I to wystarczyło, bym się otworzyła. Rozmowa przebiegała jak między intelektualistami. Wniosek, ludzie z chorobami psychicznymi też są ludźmi - mówiła.
Współczesna gra o coś lepszego
Agnieszka Majchrzak, zastępca dyrektora MGOPS w Końskich mówiła o niezmiernie ważnym problemie, jakim jest działanie na rzecz osób z chorobą psychiczną w świetle ustawy o pomocy społecznej. Z każdym rokiem, w gminie Końskie przybywa ludzi chorych psychicznie, z zaburzeniami psychiki. Często ujawniają się w okresie poprodukcyjnym, u ludzi starszych, samotnych. Pierwszym opiekunem chorego człowieka jest członek rodziny. Niekiedy rodziny wstydzą się takich ludzi. My o ludziach chorych nic nie wiemy, bowiem nie korzystają z naszej pomocy. Ale informacje dostarczają nam policjanci, sąsiedzi. Nasz pracownik socjalny szuka rodziny chorego. Jeżeli takiej nie ma, wówczas otrzymują od nas usługi opiekuńcze, ae to jest bardzo skomplikowany proces, w którym udział bierze prokuratura, policji, sąd. Odrzucenie jaką serwuje rodzeństwo, sąsiedzi tworzy ostracyzm piętnujący nieprzystających do ustalonych norm. To jest destruktywny czynnik współczesnej gry o lepszy status, lepszy start, wyższe notowania. Złotego środka ani rozwiązania nie ma.
Komentarze opinie