TYGODNIK: W marcu rozpocząłeś świętowanie swojego 40-lecia pracy na scenie. Wspominasz wieczór swojego benefisu?
Marek Werens: To było wspaniałe wydarzenie, które przy wsparciu wielu osób zorganizowaliśmy w Zaborowicach. Zjechali się nie tylko muzyczni przyjaciele, by razem cieszyć się z "muzycznej czterdziestki". Na scenie wystąpili muzycy, z którymi współpracuję od lat np. Panaceum jak i ci, którzy chcieli zrobić mi niespodziankę i zaprezentować swoje wersje moich piosenek jak np. Hash Cookie. Byli też moi wychowankowie z Milky Band, z którymi zaczynaliśmy jako Milky Boys i zdobywaliśmy wiele wyróżnień m.in. na festiwalu harcerskim w Kielcach.
Dobra passa trwała również w kolejnych miesiącach. Trafiła do Ciebie ceniona przez muzyków nagroda Scyzoryka.
To na pewno trafiona nagroda, bo otrzymałem ją w roku jubileuszowym. Ważne jest również to, że ma ona coś znaczy w naszym muzycznym środowisku. Miałem bardzo dużo głosów w głosowaniu publiczności i czułem od ludzi duże wsparcie podczas trwania plebiscytu. Jurorzy potwierdzili werdykt publiczności i tak otrzymałem Scyzoryka.
Zajmuje on szczególne miejsce w Twoim domu?
Stoi wśród innych statuetek i wyróżnień. Od zawsze wychodzę z założenia, że nic wielkiego nigdy nie zrobiłem. Żyję zgodnie z moim mottem "Nie jestem nikim wielkim, ale nie jestem nikim". Myślę, że to ważne słowa, które pozwalają zachować potrzebną w życiu równowagę.
Przed nami wakacyjna kulminacja świętowania jubileuszu. Czekają nas koncerty w Końskich i jubileuszowy w Stąporkowie. Czego mogą się po nich spodziewać twoi fani.
To prawda. Zaczynamy już w najbliższą niedzielę 30 lipca od koncertu w ramach letniej akcji Domu Kultury w Końskich. Razem ze swoim zespołem zagram głównie autorskie piosenki. Dawno nie występowałem na plenerowym koncercie w Końskich ze swoim materiałem, więc tym bardziej zapraszam. Koncert zaczyna się o 18.30, a my na scenę wejdziemy około godz. 19.
Koncert w Stąporkowie będzie dla Ciebie szczególnie ważny?
Możemy tak powiedzieć. Mieszkam w Stąporkowie, jestem stąd, tu zaczynałem, tu stawiałem swoje pierwsze kroki. Razem z Piotrkiem Salatą jako dzieci otwieraliśmy naszym występem Dom Kultury, grając na ksylafonie w zespole cymbalistów. Dziś wspominamy to z uśmiechem. Cieszę się na koncert, który zagram 13 sierpnia w amfiteatrze. Na pewno pojawią się goście, choć w tym momencie są oni niespodzianką. Będą to nasi artyści, z którymi współpracowałem w różnych okresach mojej pracy.
Jubileusz planujesz również uczcić nowymi piosenkami.
Po wakacjach zabieram się za nagranie płyty. Będą to piosenki zarówno nowe jak i te grane z Panaceum, które jak dotąd nie zostały nagrane. Po moim benefisie wiele osób prosi mnie o nagranie piosenki "Proszę, pomóż mi" z zespołem Hash Cookie. Mam nadzieję, że ta piosenka również znajdzie się na tej płycie.
Komentarze opinie