Ruchem samochodów kierowali ręcznie głównie w Końskich, gdzie na skrzyżowaniach sterowanych światłami, robiły się korki, także w razie potrzeby przy różnych cmentarzach w powiecie koneckim. Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego pełnili 93 służby i byli wzmocnieni 234 służbami funkcjonariuszy różnych wydziałów Komendy Powiatowej Policji w Końskich oraz 36 służbami funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach – informuje nadkom. Grzegorz Michorek, naczelnik WRD KPP Końskie. Apogeum ruchu samochodów nastąpiło 31 października i 1 listopada. W czasie kontroli, policjanci zwracali szczególną uwagę na prędkość, z jaką poruszali się kierowcy, stan techniczny pojazdów i sposób przewożenia osób, w tym dzieci. Sprawdzali także trzeźwość kierowców.
Jednokierunkowa Browarna
Policjanci kierowali ruchem już na ulicy Partyzantów, gdzie fala samochodów kierowała się w jednokierunkową - na te dwa dni - ulicę Browarną, wiodącą do cmentarza. Od zalewu przy ul.Browarnej dwoma pasami auta wjeżdżały w pobliże nekropolii. Na przejściu dla pieszych, policjant stopował samochody przepuszczał pieszych, by zaraz zatrzymywać ludzi, a przepuszczać samochody. Nieco dalej, już za parkingiem przy cmentarnym st.asp. Marcin Wąsik i nadkom. Grzegorz Michorek na wszelkie sposoby próbowali rozładować ruch samochodów, by właściwie zaparkowały. Samochody były wszędzie. Na jednym pasie drogi, w uliczkach osiedla Jana Pawła II i tamtejszych działkach pod zabudowę. Także placyk koło stawu i dalej za most również był jednym wielkim parkingiem.
Śmierć ominęła Konecczyznę
Ważne, że w tym roku na koneckich drogach nie było śmiertelnego wypadku. Niemniej –jak piszemy w innym materiale - na drodze DK74, 31 października i 1 listopada wydarzyły się dwa wypadki. Także na ul.Wojska Polskiego na przejściu dla pieszych potrącona została 18-letnia dziewczyna. Doznała urazu kciuka. Ranni zostali odwiezieni do szpitali w Końskich i Kielcach. W sumie w oba dni odnotowano 11 kolizji jak choćby niewielkich zderzeń przy cofaniu w tłoku, hamowaniu.
Komentarze opinie