Lucjan Górecki - sołtys, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Wąsoszu i radny miejski wspólnie z Radą Sołecką i strażakami od kilkunastu lat organizują różne imprezy dedykowane dzieciom. Ostatnio do strażnicy OSP, miejsca tworzenia kultury wsi, odbyła się zabawa, a potem pojawił się Mikołaj. Na zabawę przyszło ponad czterdzieścioro dzieci w wieku od roku do 14 lat i to nie tylko z Wąsosza, ale też z pobliskiego Małachowa, Izabelowa, a nawet kilkoro z Końskich. Przybyli ich rodzice, dziadkowie, znajomi. Pokaźnych rozmiarów sala strażnicy była zapełniona. Obok kominka zajął miejsce zespół "Gratis" Sebastiana i Sławomira Moczarskich, który towarzyszył dzieciom w zabawie. Katarzyna Gontek i Barbara Sroka poprowadziły zabawę z dziećmi. Były tańce wspólne i indywidualne, popisy piosenkarskie młodych solistów. Gdy już dzieci nieco z sił osłabły, organizatorzy zaprosili ich na poczęstunek. Wreszcie pojawił się święty Mikołaj. W tym roku w postać świętego dobrodzieja wcielił się Roman Matynia, pierwszy prezes OSP Wąsosz. W długim czerwonym płaszczu z siwą brodą i workami pełnymi prezentów. W kolejce ustawiły się dzieciaki. Śpiewały piosenki, recytowały wiersze. Święty Mikołaj obdarowywał je paczkami ze słodyczami. Zabawa była wspaniała, co podkreślali jej uczestnicy. Lucjan Górecki zapowiedział, że w czasie ferii zimowych zorganizują zabawę choinkową dla dzieci, które mieszkają w Wąsoszu i tych, które tu przyjadą na zimowy wypoczynek.
Komentarze opinie