Reklama

Obrona i Wnuk kluczem do zwycięstwa

28/01/2015 22:24
Początek spotkania nie wskazywał na końcowy rezultat. Wręcz przeciwnie. Gracze z Tarnowa przez ponad kwadrans dotrzymywali kroku gospodarzom grając bardzo skutecznie. Natomiast nasza obrona w tym czasie była dziurawa.

Wyrównany początek


Tak aż do 18. minuty, kiedy bramkę dla gości na 9:9 zdobył Sławomir Karwowski. Następne minuty należały do miejscowych. W bramce konecczan parę chwil wcześniej pojawił się Patryk Wnuk, który na tej pozycji zastąpił Przemysława Witkowskiego i w 14. minucie, po czterech bramkach z rzędu, KSSPR prowadził 13:9. Dzięki świetniej grze w obronie w końcowych kilkunastu minutach pierwszej odsłony, podopieczni Michała Przybylskiego zeszli na przerwę z trzybramkową zaliczką.

Ostatni zryw gości


Na początku drugiej połowy tarnowian było jeszcze stać na jeden zryw. W 38. minucie po bramce Łukasza Szatko doszli zespół ze świętokrzyskiego na jedno oczko (19:18). Potem znów świetna gra w obronie miejscowych oraz kapitalna postawa Patryka Wnuka w bramce, pozwoliła KSSPR-owi Końskie na spokojną końcówkę. W 47. minucie po pięciu bramkach z rzędu było już 26:19. I w przeciwieństwie do naszej drużyny narodowej w meczu z Arabią Saudyjską, konecczaninie wykorzystali wszystkie rzuty karne.

Zagrali wszyscy


W ostatnich minutach obaj trenerzy dali pograć nominalnym zmiennikom. Po stronie miejscowych w ostatnich 10. minutach meczu cztery trafienia zaliczył Patryk Mastalerz, a trzy Kacper Szczepanik. Ostatecznie KSSPR Końskie zasłużenie pokonał rywali z Tarnowa różnicą ośmiu bramek. Dzięki wcześniejszej, nietypowej jak na Końskie porze rozgrywania spotkania, nasi kibice zdążyli na mecz Polska - Dania, choć później wielu z nich tego żałowało. Z kolei młodsi gracze KSSPR zamienili strój sportowy na garnitury i krokiem poloneza rozpoczęli swoją studniówkę.

Z Kaliszem wcześniej


Kolejne spotkanie ligowe KSSPR Końskie rozegra już w najbliższą środę. Mecz w Kaliszu został przełożony ze względu na udział koneckich juniorów w 1/8 Mistrzostw Polski i kolizję dat obu wydarzeń sportowych.



Powiedział po meczu
Michał Przybylski, trener KSSPR: Rozpoczęliśmy pasywnie w obronie. Z tego powodu Przemek Witkowski nie mógł pokazać na co go stać. Wejście Partyka Wnuka dało rezultat, ale dopiero od momentu, kiedy pomogli koledzy w obronie. Wysoka obrona zmusiła gości do gry kombinacyjnej i błędów. Dzięki temu zdobyliśmy kilka bramek z kontr, zarówno bezpośrednich, jak i pośrednich. W końcówce spotkania, kiedy wynik nie był już zagrożony, zagrała młodzież i również pokazała, że stać ją na grę na wysokim poziomie. W środę w Kaliszu zagra już Arek Bąk, który nie mógł wystąpić przeciwko Tarnowowi. Zabraknie natomiast Krzysztofa Słonickiego, którego zatrzymają sprawy służbowe.






KSSPR - SPR
33:25 (16:13)
KSSPR: Witkowski, Wnuk - Matyjasik 8/4, Smołuch 5, Mastalerz 4, Maleszak 4, Sękowski 3, Słonicki 3, Szczepanik 3, Napierała 2/1, Pilarski 1, Bodasiński, Makowski, Krupa, Rurarz. Kary: 8 minut. Trener Michał Przybylski.
SPR: Szostak, Barnaś, Ciochoń - Kowalik 8, Szatko 5, Karwowski 4/1, Sokół 3, Grzesik 2, Dutka 1, Ł. Nowak 1, D. Kubisztal 1, Niemiec, Jewuła, Gabiga, Wajda, M. Nowak. Kary: 8 minut. Trener Marcin Bożek.
Sędziowali: Joanna Brehmer (Mikołów) i Olgierd Sikora (Chorzów). Widzów: 450.
Przebieg gry: 4:4, 7:7, 8:8, 12:9, 13:9 16:13; 18:16, 20:18, 25:19, 27:21, 30:23, 33:25.


Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do