Rywalizowały cztery ekipy: Siódemka Miedź Legnica, Zew Świebodzin, Olimpia Piekary Śl. i KSSPR Końskie. W pierwszym spotkaniu podopieczni Michała Przybylskiego (i wspomagającego go w Legnicy Roberta Napierały) zmierzył się z Olimpią i przegrali 25:32. Drugiego dnia KSSPR grał mecz o wszystko. Niestety, nasza ekipa uległa gospodarzom 22:30. W meczu kończącym turniej, KSSPR na otarcie łez pokonał Zew 40:33 i zajął trzecią lokatę. Do ćwierćfinałów mistrzostw Polski awans wywalczyły drużyny Siódemki i Olimpii. - O naszym niepowodzeniu zadecydowała potyczka z Olimpią. Mój zespół zagrał najgorszy mecz, jaki widziałem odkąd z nimi pracuję. Szkoda, że z formą nie trafili nasi bramkarze. Brakowało zgrania w ataku oraz współpracy obrony z bramkarzem. Zabrakło też sparingów z mocniejszym fizycznie rywalem, a z takimi mieliśmy do czynienia w turnieju - mówi Michał Przybylski.
Komentarze opinie