Reklama

Dachowanie na obwodnicy

31/03/2015 07:29
Aleją Solidarności w Końskich jechała toyota corolla, którą kierował 39-letni mężczyzna. W aucie podróżowały 8-letnia córka kierowcy i jego 61-letnia teściowa. Około godziny 16.23 z niewyjaśnionych przyczyn toyota ścięła słup i zjechała do przydrożnego rowu, gdzie dachowała.

Pierwsza na miejscu wypadku znalazła się Ochotnicza Straż Pożarna KSRG z Modliszewic. Druhowie dowodzeni przez dh Krzysztofa Szmita jechali do gaszenia płonących traw w Nałęczowie, Zobaczyli dramatyczne wydarzenie, zatrzymali się i natychmiast przystąpili do akcji ratowniczej. O swojej decyzji, zmianie w realizacji działań powiadomili Stanowisko Kierowania PSP - powiedział nam kpt. Mariusz Czapelski rzecznik prasowy komendanta powiatowego PSP w Końskich.

Druhowie z Modliszewic w akcji


Kierujący toyotą oraz pasażerki o własnych siłach wyszły z auta leżącego na dachu. Ratownicy z modliszewickiej straży, udzielali pomocy przedlekarskiej uczestnikom wypadku. Kołnierzem ortopedycznym ustabilizowali kręgosłupy 8-letniej dziewczynki i 61-letniej kobiety. Po czym umieścili je i unieruchomili na noszach, jakie posiadają na wyposażeniu samochodów bojowych. Zadbali również o wsparcie psychiczne uczestników zdarzenia. Uwijali się przy wypadku komunikacyjnym jak w amoku. Fachowo, rozważnie – powiedzieli nam strażacy PSP.

Dwie osoby poszkodowane


Kilka minut po rozpoczęciu działań przez strażaków z Modliszewic do wypadku dotarł zastęp JRG kierowany przez mł. kpt. Adriana Kowalika. Równocześnie ze strażakami państwowymi przyjechała karetka pogotowia ratunkowego z lekarzem Jakubem Lasotą. Lekarz przebadał poszkodowanych i zadysponował karetki. Jedna z nich zabrała 8-latkę, u której nie było objawów ani obrażeń ciała i zawiozła do Dziecięcego Szpitala Wojewódzkiego do Kielc, gdzie pozostała na obserwacji na oddziale chirurgicznym. Na obserwację na odział chirurgiczny, ale Szpitala Specjalistycznego w Końskich ambulans ratunkowy zawiózł 61-letnią kobietę w stanie nie zagrażającym życiu, u której również nie zaobserwowano obrażeń.

Zniszczone auto


W czasie, gdy Zespoły Ratownictwa Medycznego zajmowały się poszkodowanymi osobami, strażacy dopełniali swoich działań. Ustabilizowali przewróconą toyotę, odcięli akumulator auta od instalacji elektrycznej. Ponadto zabezpieczyli wystający z ziemi kabel elektryczny, który wyrwany został z przewracającej się lampy oświetlenia ulicznego. - W wyniku uderzenia w stalowy słup toyota ma zniszczony przód i w znacznym stopniu połamany dach. Straty oszacowano na ok. 11.000 złotych. Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z KPP Końskie - podsumowała Iza Supernat - oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Końskich.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do