Reklama

Niemal wszystkie tajemnice kolegiaty w jednej książce

15/05/2015 07:52
"Kolegiata pod wezwaniem św. Mikołaja w Końskich. Przemiany strukturalne bryły i wnętrza na przestrzeni wieków" to kolejna publikacja poświęcona najstarszej koneckiej świątyni. Tym razem z tematem dotyczącym kolegiaty św. Mikołaja zmierzyła się Daria Rutkowska – pochodząca ze Stąporkowa, absolwentka historii sztuki i pedagogiki Uniwersytetu Łódzkiego, nauczycielka w Liceum Plastycznym im. Katarzyny Kobro w Zduńskiej Woli, doktorantka Wydziału Filozoficzno-Historycznego Uniwersytetu Łódzkiego, specjalizująca się w historii sztuki sakralnej XIX i XX wieku. - Książka jest rozszerzeniem mojej pracy magisterskiej, która powstała w Katerze Sztuki UŁ. Niezbędne przy jej pisaniu okazało się być zapoznanie się z dokumentami zgromadzonymi w archiwum kolegiaty – opowiada Daria Rutkowska. Książka podzielona jest na trzy części. W pierwszej znajdziemy historię kościoła oraz ludzi tworzących go. W drugiej mamy aneksy. – Spisanie ich wymagało żmudnej i mrówczej pracy związanej z przepisywaniem dokumentów związanych z przebudową kościoła na początku XX wieku. Skrupulatnie zachowane dokumenty to przykład wyjątkowy w skali całego kraju. Wiadomo, że z odczytaniem niektórych był problem, bo odcisnął się na nich czas – opowiada autorka. Co ważne tylko w tej książce można znaleźć zapis dokumentów, które przez ponad 100 lat dostępne były jedynie w kościelnych archiwach. Trzecia część to przewodnik dla wszystkich, którzy chcą poznać historię wyjątkowych miejsc kolegiaty. – Wystarczy wziąć książkę i chodzić z nią po kościele według zamieszczonego planu i najważniejszych punktów. Pozwala to w szybki sposób dotrzeć do miejsc, o których istnieniu wiele osób nie wie, mimo że często odwiedza świątynię – mówi pani Daria. W tej części znajdziemy również nagrobne inskrypcje po raz pierwszy przetłumaczone z języka łacińskiego.

Rola Iwo Odrowąża

Kościół św. Mikołaja w obecnym miejscu w latach 1220 - 1224 zbudował Iwo Odrowąż. Wzniesienie świątyni było dużym wysiłkiem finansowym , bo powstała ona z kamienia. Fundator zadbał również o jej kompletne wyposażenie. Najcenniejszą pamiątką z tamtego okresu jest tympanon romański z I połowy XIII wieku nad jednym z wejść do świątyni (od strony ulicy ks. Granata). Odznacza się on wysoką klasą wykonania. O początkowym okresie istnienia kościoła wiadomo niewiele aż do wielkiego pożaru, który strawił go w 1492 roku. Straty były wielkie i wymagały ponownego postawienia świątyni. Ostatecznie został odbudowany w 1520 roku.

Konieczna rozbudowa

- Można powiedzieć, że w XIX wieku nastąpił prawdziwy boom na Końskie. Miało to związek z rodzinami Odrowążów i Małachowskich. W prasie np. "Przeglądzie Ilustrowanym" pojawiały się artykuły i ryciny poświęcone kościołowi. Na ich postawie wiemy, że kościół długo nie był ogrodzony. Powracał również problem niszczenia budynku z powodu braku środków finansowych oraz kwestia tego, że był on za mały, jak na ilość osób chcących się w nim pomodlić – opowiada autorka. Konieczna stała się jego rozbudowa, którą rozpoczęto w 1902 roku. Do projektu Łukasza Wolskiego ostatecznie wprowadzono wiele zmian spowodowanych po prostu możliwościami finansowymi. Budowa odbywała się według zmian wprowadzonych przez Wacława Popławskiego. - Stary obiekt składający się z kościoła i stojącej obok wieży został potraktowany z największym szacunkiem. Z Krakowa przyjechali znakomici profesorowie, którzy zbadali, czy nowa część kościoła będzie współgrała ze starą  - opowiada pani Daria. Ostatecznie przebudowa doprowadziła do dobudowania przedniej części kościoła i połączenie jej z wieżą zegarową.

Najcenniejsze miejsce

Odwiedzając kolegiatę autorka szczególną uwagę poleca zwrócić na nagrobek Hieronima Koneckiego znajdujący się w prezbiterium. - Intrygujące jest powielenie schematu rycerza czuwającego, gotowego wstać do walki. Przedstawienie zmarłego sugeruje, że miał końską nogę, co potwierdzają legendy - mówi. Warto zwrócić również uwagę na epitafium zaledwie 17-letniej Anny Sierakowskiej czy inskrypcję na nagrobku kanclerza Jana Małachowskiego.  Mimo że Daria Rutkowska swoją przyszłość związała z Łodzią i Zduńską Wolą bardzo lubi wracać do Końskich. - W czasie jednej wycieczki do kolegiaty nie odkryjemy jej wszystkich tajemnic. Cała struktura to świadectwo historii naszych przodków. Ważne, że przebudowa pomogła kościołowi, a I i II wojny światową przetrwał z niewielkim uszczerbkiem -  mówi autorka.



Warto mieć:
Książka opisuje dzieje budowy i przebudowy świątyni od czasów biskupa Iwona Odrowąża (XIII w.), pożar kościoła i jego odbudowę po roku 1492, a następnie etapy przebudowy bryły i wnętrza kościoła od 1898 roku, kiedy to rozpoczęto projektowanie obecnej struktury budowli, aż do 1913 roku. Książkę można nabyć w koneckiej bibliotece. Cena 25 zł.



 
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do