Wiadomość o śmierci Wiesława Mogielskiego była wstrząsem dla wszystkich. Prezes Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Paralotniowego "Bielik" zginął w powietrznym wypadku po zderzeniu ze Zbigniewem Stańko z Morawicy. Obaj motoparalotniarze spadli na ziemię z ok. 200 metrów. Do zdarzenia doszło pod Włoszczową po starcie kolejnego projektu, jakim miał być Oblot Województwa Świętokrzyskiego.
Ważne słowa
W środowe popołudnie w uroczystościach pogrzebowych wzięły udział setki osób. Mnóstwo z nich nie dostało się do środka kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Radoszycach. Mszę świętą odprawiło siedmiu kapłanów. O uroczystą oprawę pięknym śpiewem zadbał Chór Dominanta. Homilię wygłosił ks.Marcin Mogielski - kuzyn zmarłego. Z ambony wspominano bliskość zmarłego z Bogiem, m.in. sierpniową pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę, w której uczestniczył. Po nabożeństwie długi kondukt pogrzebowy przeszedł na miejscowy cmentarz. Tam przyjaciela we wzruszających słowach żegnał Karol Wiklak. Panowie wspólnie w czerwcu tego roku oblecieli granice Polski na motoparalotni. Ich dokonanie już na zawsze zapisało się w historii polskiego motoparalotnictwa. Wiklak wspominał m.in. początki na motoparalotni i to jak wiele nauczył się od swojego przyjaciela, który zawsze z uśmiechem służył wszystkim pomocą i dobrą radą np. przy wyborze lotniczego sprzętu. Przyjaciel mówił również o pasji, jaką Wiesław Mogielski dzielił ze swoją żoną Iwoną. Oboje latali i przez bliskich byli nazywani odlotowym małżeństwem. - Odszedłeś od nas robiąc to, co kochałeś. i wkładałeś w to całe serce. Masz teraz własne skrzydła, pewnie już je przetestowałeś i niedługo będziesz robił długie przeloty lub starty w podniebnej lidze motoparalotniowej, co mieliśmy również w planach. Lataj na nich wysoko, opiekuj się nami i spoglądaj na nas z góry, czy aby wszystko robimy zgodnie z twoimi wskazówkami - napisał w swoim pożegnaniu Karol Wiklak.
Polecanie w modlitwie
Trumna została złożona do grobu przy dźwiękach piosenki "Chwile jak te" Kamila Bednarka. Grób pokryło morze wieńców, nad którymi górowało zdjęcie zmarłego. W najbliższym czasie w kościele w Radoszycach odprawionych zostanie wiele mszy świętych w intencji zmarłego zamówionych przez bliskich oraz przyjaciół. Dzień po pogrzebie na facebookowym profilu Motoparalotnią Wokół Granic Polski ukazał się apel Karola Wiklaka o pomoc m.in. w spłacie długów po realizacji projektu I Oblot Motoparalotnią Wokół Granic Polski. - Wiesiek zostawił żonę i trójkę dzieci oraz wiele niedokończonych spraw, czasu nie cofniemy i nie przywrócimy Wieśkowi życia, ale możemy pomóc tym, którzy zostali na tym ziemskim padole - czytamy. Wesprzeć zbiórkę można wpłacają choćby niewielkie kwoty na konto: PKO BP S.A - 27 1020 5558 0000 8402 3117 4390 z dopiskiem "Pomoc". Wiesław Mogielski miał 37 lat.
Komentarze opinie