Niebezpieczne przejście dla pieszych w ulicy Południowej przed Zespołem Szkół w Stadnickiej Woli będzie zmodernizowane. Postanie azyl - wysepka wymuszająca zmniejszenie prędkości samochodów i bariery ochronne tuż przed pasami. O zwiększenie bezpieczeństwa uczniów apelowali rodzice, nauczyciele, policja.
Nie od dziś wiadomo, że ulicą Południową w Końskich ciągnącą się przez Stadnicką Wolę i dalej w kierunku Nieba i Piekła, kierujący samochodami jeżdżą szybko. Nawet w pobliży szkoły, niektórzy nie respektują znaków informujących o placówce oświatowej, przejściu dla pieszych, z którego korzystają głównie uczniowie. Obowiązujące na tej ulicy 50 km/godzinę sprawdza się jedynie w teorii. W praktyce z jego stosowaniem są duże kłopoty. Policjanci często temperują tam zapędy kierowców. Kilka lat temu, wydarzył się wypadek, samochód potrącił uczennicę. Dyrekcja Zespołu Szkół w Stadnickiej Woli, rodzice uczniów, nauczyciele poprosili policję by ten groźny dla młodych ludzi problem rozwiązać.
Wizja lokalna
Na parkingu przed Zespołem Szkół w Stadnickiej Woli spotkali się niejako na wizji lokalnej, m.in.: Czesław Staciwa - dyrektor ZS, Izabela Arwaj z Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego,Jerzy Michalski - naczelnik Wydziału Ochrony Dróg i Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego PZD, asp.Marcin Wąsik WRD KPP Końskie, Artur Dajer -radny, Mariusz Kuzdak i Daniel Żuwalski - rodzice uczniów. Postulowano, by na odcinku ulicy Polnej, która przebiega w pobliżu szkoły w sposób trwały i stały ograniczyć prędkość "przelotową" samochodów. Najlepiej zamontowaniem w jezdni progów zwalniających.
W trosce o dzieci
Jerzy Michalski stwierdził, że to byłoby kosztowne rozwiązanie. Jeden próg kosztuje ok.30 tysięcy złotych. Potrzebne byłyby dwa, więc wydatek rośnie. Montowanie progów musi uzasadniać statystyka: duża ilość zdarzeń z udziałem pieszych, ilość kar nałożonych na kierowców, którzy w tym miejscu nie stosują się do przepisów drogowych, postulaty rodziców. Dyrektor Staciwa wspomagany przez swoich nauczycieli stwierdził, że to właśnie rodzice w trosce o swoje dzieci postulują, by dzieci przekraczały jezdnię przejściem dla pieszych, ale nie uciekały przed błyskawicznie pojawiającymi się samochodami. Swoją petycję poparli setkami podpisów i oczekują realizacji. Aspirant Marcin Wąsik z Wydziału Ruchu Drogowego KPP powiedział, że nie sposób przed szkołą wystawić stałego posterunku "drogówki", która zajmie się zatrzymywaniem i karaniem kierowców.
Azyl i bariery
Po burzliwej dyskusji strony doszły do porozumienia. Drogowcy zaproponowali, że wybudują na jezdni tzw.azyl czyli rodzaj wysepki. Jezdnia nieznacznie się zwęzi, a kierujący samochodami będą musieli zmniejszyć prędkość. Ponadto przed przejściem postawione będą barierki, by dzieci musiały chwilę czasu poświęcić na ich przekroczenie. Zadeklarowano, że azyl powstanie w przyszłym roku.
Komentarze opinie