OSiR pod młotek, DeK do przeprowadzki

Przed burmistrzem Krzysztofem Obratańskim kolejna niełatwa sprawa. Ośrodek Sportu i Rekreacji w Sielpi stoi na krawędzi prowadzącej do bankructwa. Dom Kultury ma ostatni rok na wyprowadzenie się z zajmowanego budynku. Wszystko wskazuje na to, że OSiR już wkrótce trafi pod młotek, a Dom Kultury przeniesie się do części pomieszczeń Gimnazjum nr 2.


Dług Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sielpi wobec gminy Końskie sięga już ok. 1 mln 200 tys. zł. To suma, która wydaje się przesądzać o jego losie. Gmina, która jest właścicielem 100 procent udziałów spółki podjęła już decyzję. - Jest kupiec zainteresowany OSiRem, ale w tym temacie istnieje jeszcze wiele niewiadomych i możemy o tym mówić jako o możliwości czysto hipotetycznej. Na pewno OSiR musi zrezygnować z działalności hotelarskiej, bo to przynosi straty i co ważne nie należy do zadań własnych gminy - informuje burmistrz Krzysztof Obratański. Okazuje się, że kupiec będzie musiał liczyć się z zakupem budynku z całym długiem. Jak nieoficjalnie wiadomo bardzo poważnie zakup rozważa jedna ze znanych koneckich firm. Według planów miałby tam powstać pensjonat o wysokim standardzie zapewniający turystom poziom wypoczynku, jakiego w Sielpi jeszcze nie ma. Obecnie trwa wycena wartości całości OSiRu. Niewykluczone jest to, że to transakcji może dojść jeszcze przed końcem tego roku. Kilka tygodni temu pod młotek poszła część OSiR II czyli ośrodka należącego niegdyś do MSW. Nabywcę znalazły murowane budynki. Chętnych nie było jednak na domki campingowe. Trwa właśnie kolejny przetarg na zakup tej części. Rozstrzygnięcie ma nastąpić za kilka tygodni na początku grudnia.

 Co z pracownikami?

Okazuje się, że sprzedaż OSiRu nie będzie oznaczać fali zwolnień. - Nikt nie zwolni gminy Końskie z obowiązku dotyczącego utrzymania porządku w kąpielisku. Część pracowników OSiRu nadal będzie odpowiadać właśnie za te zadania - informuje burmistrz Obratański. Według jednej z hipotetycznych i ciągle jeszcze nieoficjalnych propozycji część obowiązków mógłby przejąć Zarząd Obiektami Sportowymi i Rekreacyjnymi, jeśli zgodę na jego utworzenie wyrazi Rada Miejska.

 Jeszcze nie teraz

To jednak nie jeden problem z jakim boryka się konecki magistrat. Powraca problem z brakiem miejsca dla Domu Kultury. Budynek oranżerii egipskiej, w której mieści się instytucja został kilka lat temu sprzedany przez rodzinę spadkobierców rodu Tarnowskich prywatnemu przedsiębiorcy. Od tego czasu budynek bezpłatnie zajmuje gmina Końskie. W ostatnim czasie nasiliły się wiadomości, że to już ostatnie tygodnie, kiedy jednostka funkcjonuje w tym miejscu. Pogłoski o tym, że Dom Kultury do końca 2015 roku będzie musiał się wyprowadzić z zajmowanego obecnie lokalu zdecydowanie dementuje wiceburmistrz Krzysztof Jasiński, który w koneckim magistracie odpowiada za kulturę. - Słyszę o nich pierwszy raz i zapewniam, że nie mają nic wspólnego z faktami - mówi. - W maju tego roku właściciel parkowych gruntów zaproponował nam, że wybuduje Dom Kultury na placu obok Banku Spółdzielczego. Gmina będzie mogła z niego korzystać pod warunkiem wnoszenia czynszu. Nie mogliśmy się na to zgodzić, bo zostalibyśmy nadal w punkcie wyjścia bez własnego Domu Kultury - dodaje wiceburmistrz Jasiński.

 Ruszy budowa hali

Wybawieniem dla Domu Kultury ma okazać się budowa hali widowiskowo-sportowej przy Gimnazjum nr 2. W przyszłorocznym budżecie na ten cel radni zabezpieczyli już pieniądze, które zostaną wydane na dokumentację budowlaną. Hala w zamierzeniu ma służyć zarówno na imprezy sportowe, ale ma mieć również scenę z widownią mieszczącą od 300 do 1000 osób. - Nie ukrywam, że budowa hali jest bardzo potrzebna i stanowić będzie wyjście do działalności na swoim Domu Kultury. Według rozmów z właścicielem budynku będziemy musieli go opuścić do końca 2016 roku. Po tym czasie część Domu Kultury zostanie przeflancowana do budynku Gimnazjum nr 2 - mówi burmistrz Krzysztof Obratański. - Patrząc na zmniejszającą się liczbę gimnazjalistów takie rozwiązanie będzie miało sens - dodaje.