Szpik kostny - to coś, o czym marzy konecczanka Magdalena Kamińska. Przewlekła białaczka limfoblastyczna powoli wyniszcza jej organizm. - Nawet przez chwilę nie wątpię, że znajdę swojego genetycznego bliźniaka - mówi. Już w niedzielę 21 lutego rusza wielka akcja poszukiwania dawców szpiku. Wtedy też Magda obchodzić będzie 40. urodziny i na wszystkich, którzy zechcą jej pomóc będzie czekała z tortem!
Kuchnia Magdy to jej królestwo. Tu toczy się życie rodzinne, tu też realizuje swoją pasję, jaką jest pieczenie tortów. - Pieczenie wyszło całkiem przypadkiem, upiekłam jeden tort. Później ktoś powiedział znajomym, znajomi znajomym i zaczęłam mieć wiele zamówień. Najpopularniejsze są oczywiście te na urodziny dzieci. Teraz na topie jest "Kraina Lodu". Dla dziewczynek przygotowuję torty w kształcie lalek,a dla chłopców całe boiska do piłkami - opowiada Magda Kamińska. Tort Magdy to nie tylko ciasto i krem, głównie z bitej śmietany, ale przede wszystkim ciekawe i zaskakujące ozdoby. Już w tym tygodniu Magda upiecze kilka specjalnych tortów, w tym ten najważniejszy. W niedzielę 22 lutego kończy 40 lat. Magiczna czterdziestka będzie rzeczywiście wyjątkowa. Wtedy to w koneckim Domu Kultury spotkają się wszyscy, którzy chcą jej pomóc wygrać ze śmiertelną choroba.
Historia choroby
Jeszcze sześć lat temu wszystko było w porządku. - Pracowałam fizycznie. Byłam przemęczona, zemdlałam w pracy. Lekarz zlecił morfologię i usg jamy brzusznej w wtedy okazało się, że leukocyty i limfocyty znacznie przekraczają normę a śledziona jest powiększona. Polecił skonsultować te wyniki z hematologiem i tak trafiłam do Świętokrzyskiego Centrum Onkologii w Kielcach . Podejrzenia lekarza pierwszego kontaktu potwierdziły się i usłyszałam ze jestem chora na przewlekłą białaczkę limfocytową - opowiada o swojej chorobie. Był maj 2010 roku. W czasie badań okazało się, że w śródpiersi rośnie torbiel. Usunięto go na początku 2011 roku. Przez pierwsze lata od zdiagnozowania choroba była uśpiona. Magda była pod stałą opieką lekarzy. Zaszła w ciążę. Urodziła zdrowego synka. Już po porodzie choroba dała o sobie znać. - Miałam tak powiększone węzły chłonne, że były widoczne gołym okiem. Trafiłam na onkologię do Kielc, gdzie zdecydowano o rozpoczęciu chemioterapii. Łącznie od października 2014 roku do września 2015 roku miałam sześć chemii. Wszystko wróciło do normy - kontynuuje. Radość nie trwała jednak długo. Po kilku tygodniach Magda znowu trafiła do szpitala. Hemoglobina spadła jej do poziomu zagrażającego życiu. W sierpniu 2015 roku znalazła się na oddziale Kliniki Hematologii i Transplantologii w Kielcach. Okazało się, że jedyną szansą jest przeszczep szpiku kostnego. Szybko okazało się, że dawcą zgodnym jest siostra Magdy. Trwały już zaawansowane przygotowania do pobrania, kiedy okazało się, że siostra jednak ze względów genetycznych nie będzie mogła pomóc Magdzie. - Miałam już wszystko przygotowane, łącznie z wymaganymi ilościami koszul i bielizny - wspomina. Pod koniec października Magda została zakwalifikowana do przeszczepu od osoby niespokrewnionej.
Dwa razy
Dziś zdjęcie Magdy i jej synka wisi niemal na każdym słupie ogłoszeniowym, w witrynach sklepowych w Końskich. Do szkół powędrowały listy, z prośbą o włączenie się do akcji przez rodziców dzieci. Za akcją stoi Krzysztof Kamiński, mąż Magdy. - Dowiedziałem się, że będzie akcja rejestracji dawcy szpiku kostnego w Końskich. Poszedłem do Domu Kultury, żeby się zarejestrować. Opowiedziałem o naszej historii Basi Więcław, która organizowała akcję i zaproponowała, by zrobić większą akcję właśnie dla Magdy - opowiada. Później już wszystko potoczyło się błyskawicznie. Wiele osób odpowiedziało na apel o pomoc w organizacji. Pierwsza akcja odbędzie się już w niedzielę 21 lutego w Domu Kultury w Końskich. W godzinach od 10 do 16 na potencjalnych dawców będą czekać wolontariusze. Wystarczy przyjść i zdecydować się na pobranie 4 ml krwi. Podczas akcji każdy będzie mógł spróbować pysznych tortów Magdy oraz zakupić robione przez nią bransoletki. Cały dochód zostanie przeznaczony na Fundację DKMS. Następnego dnia 22 lutego w poniedziałek rejestracja trwać będzie w II Liceum Ogólnokształcącym w Końskich w godzinach od 12 do 18.
Podróż nad morze
- Jestem zawsze uśmiechniętą optymistką. Miałam wiele razy przetaczaną krew, ale boję się, że moje żyły będę już na tyle zniszczone, że nie będą w stanie przyjmować kolejnych dawek. Nie mam jednak żadnych chwil zwątpienia i wierzę, że znajdę dawcę szpiku - mówi Magda. Pytana o swój największy życiowy sukces bez wątpienia odpowiada: trójka dzieci oraz mąż. Razem z Krzyśkiem bardzo lubią wracać na Jasną Górę. Magda w pieszej pielgrzymce brała udział aż 10 razy. Teraz jeżdżą tam razem. - Oświadczyłem się żonie właśnie w Częstochowie - mówi. Planują w to lato pojechać nad morze. Dotąd jeździli do Łeby, teraz przyszedł czas na Gdańsk. W poprzednie lato plany pokrzyżował im nawrót choroby, musieli zrezygnować, choć mieli już kupione bilety na podróż. Mają wiele planów. Możemy pomóc im w ich realizacji. Być może genetyczny bliźniak Magdy jest bliżej niż się wydaje.
Komentarze opinie