Jednostka Ratowniczo Gaśnicza z Końskich oraz Ochotnicze Straże Pożarne Krajowego Systemu Ratowniczo Gaśniczego z Dziebałtowa i Rudy Malenieckiej ćwiczyły na zalewie w Sielpi akcję ratowania tonącego człowieka. A ponadto prowadzili smutne zadanie poszukiwania i wydobycie topielca. W ćwiczeniach udział brali ratownicy wodni RP.
Zaczęło się od alarmowego wyjazdu JRG do Sielpi do akcji poszukiwania topielca. Dyżurny Stanowiska Kierowania KP PSP w Końskich do tej smutnej roboty zadysponował również OSP KSRG z Dziebałtowa i OSP KSRG z Rudy Malenieckiej, która również specjalizuje się w ratownictwie wodnym, a druhowie z Dziebałtowa wiele razy brali udział w takich akcjach.
Tonący i topielec
Ćwiczeniami dowodzili mł.brygadier Adam Zieliński dowódca JRG i st.kapitanMichał Krzeszowski zastępca dowódcy JRG Końskie. Strażacy zawodowi i druhowie z Rudy Malenieckiej spławili swoje łodzie z silnikami. Pływali w tych miejscach, gdzie świadkowie widzieli kąpiącego się człowieka, a potem zniknął pod wodą. Do akcji poszukiwawczej włączyła się grupa ratowników Ratownictwa Wodnego Rzeczpospolitej, którą kierował Mariusz Mączka. Bosakami, kotwicami mocowanymi na linach strażacy z łodzi sondowali dno zbiornika w Sielpi. Wrzucali do wody kotwice, ciągnęli po dnie, po czym wydobywali. Po pewnym czasie natrafili na ciało człowieka. Wydobyli je na łódź, a potem na brzeg. I jak w takich sytuacjach dość się zdarza, a podczas ćwiczeń w zasadzie wpisane jest w założenia, ktoś wszczął alarm, że na głębinie zalewu mężczyzna rozpaczliwie wzywa pomocy. Tonie. Strażacy i ratownicy wodni motorówkami popłynęli w tamtą stronę. Nurkowali kilka razy. Wydobyli na łódź młodego mężczyznę. Strażacy przystąpili do resuscytacji. Pomagała Anna Siemieniec ratownik medyczny, która na co dzień współpracuje z RWR. Odzyskał oddech, świadomość. Motorówki podpłynęły do brzegu i poszkodowanego przekazano innym służbom.
Ćwiczenia
- To były tylko ćwiczenia strażaków, do których przyłączyli się ratownicy wodni RWR - mówi nam mł.bryg.Adam Zieliński dowódca JRG. - Nauczeni przykrym doświadczeniem minionych sezonów wypoczynkowych "nad wodą", bo nie tylko nad zalewem w Sielpi, ćwiczymy elementy ratownictwa wodnego. Coraz częściej przybywamy na miejsce wypadku, by wydobyć topielca. Prosimy ludzi, którzy wypoczywają nad wodą, by umiejętnie, rozważnie z niej korzystali.
Komentarze opinie