W czerwcu 1963 roku opuścili mury Szkoły Podstawowej w Kłucku, w gminie Radoszyce. W minioną sobotę spotkali się ponownie, by wspominać szkolne czasy, choć dawno po budynku, w którym się uczyli nie ma już śladu.
To było absolutnie wyjątkowe spotkanie, pełne wzruszeń i przede wszystkim wspomnień. - 1września minęło 60 lat od kiedy rozpoczęliśmy naukę w Szkole Podstawowej w Kłucku. Uznaliśmy, że to doskonała okazja do spotkania, w wielu przypadkach po raz pierwszy od zakończenia nauki i być może ostatni w takim gronie - opowiada Stefan Biskup, inicjator zjazdu absolwentów. To już kolejne spotkanie absolwentów z rocznika 1963. Pierwszy zjazd odbył się w 2013 roku i cieszył się sporym zainteresowaniem, co bezpośrednio przełożyło się na pomysł powtórki. - Okazało się wówczas, że wiele koleżanek i kolegów nie mogło uczestniczyć w zjeździe z przyczyn losowych, dlatego też postanowiliśmy się spotkać po trzech latach kolejny raz - dodaje pan Stefan. Jak przyznaje organizacja nie była taka łatwa, a problemem okazało się być dotarcie do wszystkich kolegów z klasy.
Wiele wspomnień
Ostatecznie w minioną sobotę w Kłucku pojawiło się 13 osób z 23 żyjących z dawnej klasy oraz nauczyciele. - Okazuje się, że każdy z nas zapamiętał z tamtych lat zupełnie coś innego. Uczniowie zwracali uwagę na zupełnie inne rzeczy niż nauczyciele - mówi z uśmiechem Regina Możdżeń, nauczycielka języka polskiego. Wspomnienia uczniów sprowadzają się m.in. do starego budynku szkoły, który dziś już nie istnieje. - Nie było wówczas długopisów. Wszystko pisaliśmy stalówkami, które maczaliśmy w kałamarzu. Każdy musiał się przyłożyć do pisania i umieć kaligrafować - opowiada Stanisław Serek. - Wiele można powiedzieć o naszej klasie. Na pewno byliśmy bardzo zjednoczeni i się lubiliśmy ze sobą przebywać, co zostało nam do dziś - dodaje Maria Czeczot z d. Wysokińska.
W dorosłym życiu
Okazuje się, że wiele osób wyjechało z rodzinnych miejscowości. 10 osób mieszka w województwie świętokrzyskim, siedem w mazowieckim, po dwie w śląskim i łódzkim, po jednej w lubuskim i wielopolskim. Organizatorzy zjazdu w dorosłym życiu osiągnęli wiele sukcesów np. Stefan Biskup był dyrektorem PKS w Turku, angażował się również w działalność samorządową. Stanisław Serek wraz z żoną Zofią w Siedlisku pod Nową Solą założyli ludowy zespół Nary - Doro, który zdobywa zarówno uznanie publiczności jak i nagrody.
Wspólna modlitwa
W sobotnie przedpołudnie uczestnicy zjazdu wzięli udział we mszy świętej odprawionej w kościele w Kłucku, który sąsiaduje ze szkołą. Modlono się m.in. za dusze zmarłych uczniów i nauczycieli. Później już uroczystość przeniosła się do szkolnych murów, w których gości witała dyrektor Elżbieta Woźniak. Przygotowano poczęstunek, nauczyciele otrzymali okolicznościowe prezenty, a dla wszystkich w części artystycznej wystąpili Zofia i Stanisław Serkowie.
Uczestnicy zjazdu:
- uczniowie: Marta Łupkowska z d Berner , Stefan Biskup, Maria Kogut z d. Dudek, Maria Łosiak z d. Jaworska, Genowefa Redlińska z d. Kędzierska, Leokadia Odwałd z d. Kiełbus, Stanisław Pacak, Stanisława Kozielewska z d. Schabek, Stanisław Serek, Zofia Ciszek z d. Śliz, Tadeusz Wyderski, Maria Czeczot z d. Wysokińska, Elżbieta Rozmus z d. Wysocka
- nauczyciele: Jadwiga Uranek z d. Łuczyńska, Franciszka Rozmus z d. Deszczyńska, Zofia Przewoźnik z d. Małecka, Mirosław Domagała, Henryk Milewicz, Regina Możdżeń z d. Cieszek, Aleksandra Majchrzak z d. Kazimorska.
Komentarze opinie