Wracamy do tematu przejmowaniu od Naczelnej Organizacji Technicznej Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi i zabytkowej kuźni w Starej Kuźnicy. Teraz ich właścicielem już od grudnia ma być konecki magistrat.
Przejmowanie od Naczelnej Organizacji Technicznej Muzeum Techniki w Sielpi i Zabytkowej Kuźni w Starej kuźniczy nastręcza wiele problemów - mówi Krzysztof Obratański, burmistrz Końskich. – Prawdopodobnie przejęcie Sielpi nastąpi w grudniu br., a finalizowane będzie w 2017 roku roku. Teren muzeum w Sielpi to 4 hektarowa działka i budynki. Jeszcze należą do NOT. Natomiast Stara Kuźnica, czyli sama kuźnia i grunt pod nią należy do Skarbu Państwa, a NOT jedynie placówką zarządzał. Oczywiście również konserwował, udostępniał zwiedzającym.
Może się nie zawali ?
Pracownicy wydziału budownictwa Urzędu Miasta i Gminy w Końskich obejrzeli budynki MT w Sielpi. Stwierdzili niemal autorytatywnie, że dach nad halami dawnej fabryki jest w stanie fatalnym, a w bardzo złym, znajduje się kanał ulgi. Gdy na dach pudlingarni spadnie ok., 20 cm mokrego śniegu, więźba nie wytrzyma tak dużego obciążenia i zawali się. W kanale ulgi, czyli kanale odprowadzającym wodę spod koła wodnego, głównego silnika dawnej fabryki napędzającego różne maszyny, należy zmniejszyć poziom wody. Przez wiele lat jej stan był niski, nastąpił erozja murowanych ścian kanału. Gdy wody przybyło, mury się rozmywają i kanał grozi zawaleniem. Remont wspomnianych obiektów kosztował będzie 10 – 12 mln złotych.
Dusza z kuźni uleciała
Kuźnię z duszą, jak mawiano tym warsztacie kowalskim w Starej Kuźnicy można oglądać, ale jest martwa. Niestety, młot główny element kuźni od kilku lat nie pracuje. Urwany leży na środku pomieszczenia. Należy wyremontować stawidła, koła wodne koła napędowe, zrobić nowy styl do młota, obsadzić go i uruchomić. Może trzeba będzie wymieniać gonty na dachu, albo odnawiać miechy skrzynkowe. I wtedy można udostępniać "żywą" kuźnię. Jedynym wyjściem by uratować te zabytki myśli technicznej jest powołanie przez konecką gminę Muzeum Regionalnego. Powstanie instytucja budżetowa, która będzie mogła ubiegać o finanse. Muzeum musi być stworzone formalnie, z rejestrem sądowym. Innej drogi nie ma. PTTK, jako stowarzyszenie nie otrzymuje dotacji i nie posiada pieniędzy na renowację oraz ciągłą konserwację zabytków.
Młot alarmował o niebezpieczeństwie
Feliks Przyborowski były prezes PTTK, kombatant, wspominał o kuźni Starej Kuźnicy na spotkaniu zorganizowanym przez konecki oddział PTTK. - Jako 13 –latek, w 1942 roku zaczynałem edukację u kowala Adama Niewęgłowskiego. Jego pierwszym wyrobem był pogrzebacz. Wspominał wojenny czas Starej Kuźnicy. Gdy od godziny 4 rano młot w Starej Kuźnicy pracował, a słyszano go daleko, było wiadomo, że Niemców w okolicy nie ma. Gdy młot nie walił w kowadło, ludzie wiedzieli, że coś niedobrego nadejdzie. W Wólce Plebańskiej partyzanci rozbili pociąg niemiecki. Zabrali ze trzy furmanki amunicji. Przywieźli do kuźni i schowali w żużlu, szlace z paleniska kuźni, która była wyrzucana za budynek. Pocisków karabinowych i innych Niemcy nie odkryli nawet wykrywaczem metali. Też wiedzieli, że szlaka ma drobiny żelaza. A to burzyło wskazania wykrywaczy.
DAJMY TO JAKO CYTAT, A NIE RASTER
W 2015 roku przez Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi przewinęło się ok. 4000 ludzi. Najwięcej podczas Kuźnic koneckich. Smutna to statystyka, bowiem w weekendy do Sielpi przyjeżdża ok. 20 tysięcy ludzi.
Komentarze opinie