Kompleksowo wyremontowano, przebudowano zmodernizowano ulicę Wojska Polskiego w Końskich. Powstało nowoczesne oświetlenie, zatoczki do parkowania samochodów, nowe przejścia dla pieszych i nowe oznakowanie. Znaki wskazują, gdzie można się zatrzymać, gdzie postawić auto, którędy bezpiecznie pokonać ulice na druga stronę. Są znaki zakazujące zatrzymywania się i zakazujące podstoju samochodów. Nie od dziś wiadomo, że znaki sobie, ludzie sobie. Nadal auta wjeżdżają na bazar z ul. Spółdzielczej w ulicę Dolną. To samo jest na prawym pasie ulicy Wojska Polskiego patrząc w kierunku ronda ul. Warszawskiej.
Czas na rozliczenie
Po wjechaniu na ten odcinek ulicy Wojska Polskiego po prawej stronie jest zatoczka dla samochodów, a po lewej stoi znak - zakaz zatrzymywania się i postoju. Właściwie dla wielu kierowców, to nie jest znak zakazujący, a jedynie jakieś kółko nic nie znaczące. Stawiają, samochody, parkują. - Niech im ktoś uwagę zwróci, niech ktoś coś powie, że tak nie wolno, bo tarasują jezdnię. Ale gdy pojawią się policjanci z drogówki i będą mandatami "nauczać" kierowców, lament będzie słychać daleko. Nasuwa się pytanie, w jakim celu prowadzono remont, tworzono proste dla kierowców rozwiązania? Oni mają własny instynkt, swoje przekonania i robią tak, jakby znaku zakazu tam nie było. Za moment będą stawiać auta po obu syrtonach i jakoś to będzie? Czyżby wracali do stanu sprzed maja 2016 roku, zanim rozpoczęto przebudowę - mówi czytelnik interweniujący w naszej redakcji.
Komentarze opinie