Przypomnijmy. W Końskich, prywatnym mieście hrabiego Jana Małachowskiego, mieszkali ludzie różnych narodowości i wyznań religijnych. Utrzymywali się głównie z handlu, rzemiosła, a w późniejszym okresie z żelaza i jego wyrobów. W centrum miasta wybudowano coś na wzór sukiennic. Nazwano "annotargiem" na cześć hrabiny Anny, inspiratorki tego przedsięwzięcia. Ponad 70 sklepików wynajmowali Żydzi, Polacy, Niemcy, Rosjanie. Niemcy w 1942 roku zburzyli go. Poprowadzili drogę łącząc dzisiejszą ulicę Piłsudskiego i Warszawską z ul.Ks.Granata, Zamkową. Podobno była to ulica o znaczeniu militarnym, tędy na front wschodni ciągnęła artyleria. A w 1945 roku niemieccy żołnierze i cywile tym traktem wiali z Końskich przed nachodzącymi wojskami radzieckimi.
Przyjazny ludziom
Projekt rewitalizacji zakłada likwidację ulicy – nazwijmy ją – militarnej. Plany rewitalizacji rynku, co projektanci pokazali na wielu rysunkach, zakłada odbudowanie "annotargu". Nie całego budynku, a jedynie obrysu, który zaznaczą płyty granitowe w odmiennym kolorze niż pozostała cześć rynku. Za "annotargiem", patrząc od Domu Rzemiosła, na rynku będzie niecka płytkiej fontanny z wyrysowanymi ośmioma orbitami po jakich krążą planety układu słonecznego. Tam gdzie teraz jest budyneczek z pompą elektryczną studni, Zostanie ustawiony ozdobny element z kołowrotem przypominający dawną studnię. Deptak rozświetli słońce, a nocą większą ilością latarni. To jest bowiem przestrzeń przyjazna ludziom. W jednej części będzie scena, a na murkach obok pomnika Kościuszki, który należy nieco przestawić, ludzie zapewne siądą choćby na chwilę.
Bez ciężarówek w centrum
Projektanci z pracowni "Narada" pokazali w Domu Kultury 15 plansz, z różnymi spojrzeniami na rynek, na plac po rewitalizacji. Przybywający na spotkanie mieszkańcy Końskich dokładnie je oglądali. Wiesław Michałek, szef "Narady" mówił zebranym, że prezentuje szczegółowe rozwiązania niektórych kwestii rynku. Od ulicy Warszawskiej do Kazanowskiej, po obu stronach ulicy Piłsudskiego mogą być parkingi. Do centrum samochody ciężarowe nie wjadą. Ruch tranzytowy z tej strefy będzie przesunięty, a wjadą jedynie auta dostawcze nie przekraczające 3,5 tony. Rynek będzie oznakowany jako "Strefa zamieszkania".Krzysztof Obratański burmistrz Końskich w skrócie opowiedział o modernizacji centrum, gdzie zmieści się tradycja i nowoczesność. Mówił, o wielkim przedsięwzięciu jakim jest przebudowanie kanalizacji i magistrali ciepłowniczych, które tędy przebiegają. Są to stare rurociągi skorodowane. W każdej chwili może wystąpić awaria ogrzewania osiedli południowej części miasta. Przy okazji wykonane zostaną drogi w rynku.
Skrzyżowanie z ruchem okrężnym
Wiesław Michałek, szef architektów mówił, że po zakończeniu prac rynek będzie niczym salon pięknego domu, przyjmujący gości ludzi nie tylko z Końskich. Druga część jest miejscem spacerów, rozrywki, a trzeci kwartał - część wypoczynkowa, relaksowania się w cieniu drzew. Dalej zaczyna się sacrum, czyli kolegiata św.Mikołaja. Potem będzie "wyspa" ruchu okrężnego, dalej park, zieleń dla wszystkich. Szczegółowo problem ruchu samochodów wyjaśniała Anna Strzelc z "Narady". Mówiła o zlikwidowaniu świateł na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego, Kazanowskiej i 3 Maja. Światła powodują, że ruch samochodów jest wolniejszy i tworzą się korki. Rondo planowane w tym miejscu spowoduje, że ruch samochodów będzie ciągły, bezkolizyjny. Z części ulic Zamkowej, Iwo Odrowąża, Mieszka i ks.Granata zostanie wykonane skrzyżowanie z ruchem okrężnym. Nie rondo, a skrzyżowanie. Auta wyjeżdżające z każdej ze wspomnianych ulic, będą objeżdżać "wyspę", na której stoi budynek Biblioteki Pedagogicznej i Restauracja.
Korzyści dla właścicieli
Właściciele taxi pytali, w którym miejscu nowego rynku będzie postój taksówek. Po wykonaniu wszelkich prac, zostanie zorganizowany na uliczce koło Domu Rzemiosła. W czasie prac inwestor wytyczy przejściowe miejsca, przy ul.Piłsudskiego. Właściciele pojazdów cięższych niż 3,5 tony dostarczające artykuły do sklepów będą miały imienne pozwolenia. Zainteresowani pytali, czy miasto dofinansuje, a może sfinansuje im wymianę elewacji budynków, które stoją przy rynku. Burmistrz Obratański rozwiał wątpliwości. Powiedział, że 95 procent kamienic ma prywatnych właścicieli. - Nie możemy ich zmusić do przebudowy choćby elewacji. Z kasy miejskiej nie można na ten cel przeznaczyć nawet złotówki. Urzędy nie mogą finansować prywatnych przedsięwzięć, ale gmina może właścicielom obniżyć, a może umorzyć podatki i tym sposobem im pomóc - wyjaśniał.
Deszczówka do podlewania
Wielu zgromadzonych na spotkaniu, zatroskanych było wodą, deszczówką, która z wyłożonego płytami rynku spłynie do kanalizacji. Pytali - czy nie można by jej zatrzymać, przeznaczyć do podlewania zieleni. Szalet miejski, który teraz jest na skwerku będzie zlikwidowany. Pozostanie głęboki wykop, który po odpowiedniej przebudowie, będzie zbiornikiem na deszczówkę. Być może drugi zbiornik powstanie w miejscu, gdzie jeszcze w latach siedemdziesiątych XX wieku była stacja paliw. Natomiast toaleta publiczna zostanie wybudowana przy ul.Ks.Granata, za sklepem żelaznym na miejskim terenie koło przedszkola.
Uwagi kierować do urzędu
Cieszy fakt, że na spotkanie przybyło wielu ludzi, zatroskanych o los i wygląd Końskich. Nie wszystkie postulaty mogą być zrealizowane. Niemniej w Miejsko Gminnym Domu Kultury eksponowane są plansze jak będzie wyglądał rynek po rewitalizacji. Każdy może wystawę obejrzeć. A swoje uwagi dostarczyć do Urzędu Miasta i Gminy do połowy marca 2017 roku. To będzie znakomity wkład konecczan w rewitalizację centrum. Im szybciej tym lepiej.
Wracamy do tematu:
W kwietniu 2016 roku ogłoszono wyniki konkursu na projekt rewitalizacji koneckiego rynku. Udział wzięło ponad 65 propozycji różnych pracowni architektonicznych. W finale sąd konkursowy oceniał 19 rozwiązań. I ten projekt będzie realizowany przez najbliższe dwa lata. Inwestycja kosztować będzie 10 – 12 milionów złotych, z czego 75 procent dołożą fundusze UE. Jak już informowaliśmy, konkurs na rewitalizację miejskiego runku w Końskich wygrał Wiesław Michałek - Studio Projektowe i Wzorcownia "NARADA" Kraków: Andrzej Lipski, Agnieszka Szmist, Ewelina Sypek, Tomasz Giefert, Seyed Iman Kimiaei, Anna Michałek i Andrzej Libera. Ten zespół architektów zaspokoił oczekiwania konecczan. W kwietniu 2016 roku przedstawił koncepcję. Wtedy też w koneckiej bibliotece pokazano wszystkie warianty przebudowy rynku. Z projektantami dyskutowali mieszkańcy miasta żywo zainteresowani tym tematem. Kolejne spotkanie odbyło się w Domu Kultury w Końskich.
Komentarze opinie