Reklama

Świetny występ "Herkulesów" na Śląsku

19/04/2017 06:27
Zamiast planowanych 150, w tych dwudniowych zawodach, na dwóch podestach, od rana do późnych godzin wieczornych, rywalizowało ponad 200 (!!!) zawodników. Nie mogło w tym gronie zabraknąć zawodników MUKS Herkules Modliszewice. Na Śląsk pojechali: Maciej Szymczyk (kategoria do 59 kg), Jakub Stachurski, Tomasz Janas (obaj kat. do 66 kg), Dawid Stachurski (kat. do 74 kg), Michał Oświęcimski i Michał Rożnowski (obaj kat. do 83 kg). Mimo tak silnej konkurencji, podopieczni trenera Edwarda "Herkulesa" Rożnowskiego zdobyli aż trzy medale. A mogło być ich pięć, gdyby nie skomplikowany (czytaj: bardzo "oszczędny") regulamin zawodów. Ale po kolei.

Sensacja na początek


Nasi młodzi siłacze zaczęli od mocnego uderzenia. Maciej Szymczyk wywalczył w kat. do 59 kg seniorów brązowy medal, a w sumie dwa, bo zarówno w Pucharze Polski, jak i rozgrywanych równolegle Mistrzostwach Śląska. - To szok! 17-letni junior medalistą wśród seniorów! Po dekoracji mój syn Michał pogratulował Maćkowi i stwierdził z pewną dozą zazdrości, że na swój pierwszy medal pracował ponad 15 lat, a Maciek tylko 3 - relacjonuje bardzo zadowolony "Herkules".

Niezawodny Kuba, "okradziony" Dawid


Jakub Stachurski (kat. do 66 kg) już nas przyzwyczaił do sukcesów. - I tym razem nie zawiódł. Zdobył brązowy medal. Po dekoracji Kuba stwierdził, że dość tych trzecich miejsc i pora na złoto. Będzie miał okazję do jego zdobycia podczas majowych Mistrzostw Polski, które odbędą się w Kielcach - mówi Edward Rożnowski.

Kuriozalna sytuacja miała miejsce w rywalizacji, w której wziął udział Dawid Stachurski (kat. do 74 kg). - Dawid był klasą dla siebie. Aktualnego mistrza Polski Grzegorza Gwizdonia pokonał aż o 22,5 kg. Mówiąc kolokwialnie, on go po prostu zmiażdżył. Ale złotego medalu nie otrzymał, gdyż organizatorzy... złączyli kat. 66 kg z 74 i 83 kg oraz zastosowali współczynnik Wilks`a do stworzenia klasyfikacji. Wg tego Dawid był piąty, a Tomasz Janas(kat. do 66 kg) szósty. Wg kategorii wagowej Dawid byłby pierwszy, Gwizdoń drugi, a Janas trzeci. Moi podopieczni nie załamali się jednak. Wściekły Dawid stwierdził, że na MP w Kielcach pokażą wszystkim, komu należy się wyjazd na mistrzostwa świata - komentuje trener Rożnowski.

Życiowy sukces Oświęcimskiego


Do bardzo udanych może na pewno zaliczyć swój start Michał Oświęcimski. - Czwarte miejsce wśród juniorów do lat 16 to jego życiowy sukces. Nic więc dziwnego, że Oświęcimski, jak i ja byliśmy bardzo zadowoleni z jego startu. Na końcu walczył Michał Rożnowski. W stawce 17 zawodników zajął piąte miejsce. Z wyniku był jednak zadowolony i myślę, że w Kielcach powalczy o medal. Ja z kolei zadowolony jestem z tego, że chłopcy idą jeden za drugim, tworzą prawdziwą drużynę - twierdzi "Herkules". - Chcę podziękować wszystkim, którzy nam pomogli w tym wyjeździe na Śląsk. Przede wszystkim panu burmistrzowi Krzysztofowi Obratańskiemu za ufundowanie wyżywienia dla całej ekipy na zawodach, panu prezesowi Tomaszowi Gierczyńskiemu za bezpłatny transport na zawody, panu Leszkowi Januszowi. Osobne słowa podziękowania należą się niezawodnym jak zawsze dr Józefowi Gawędzie i dr Cezaremu Struzikowi, którzy nie tylko zapewniają opiekę medyczną moim podopiecznym, ale jak zajdzie potrzeba, to także wspierają nas finansowo - kończy Edward Rożnowski.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do