Na jesiennym podsumowaniu działalności pszczelarskiej spotkało się koneccy 60 pszczelarzy zrzeszonych w Rejonowym Kole Pszczelarzy.
Jak można wyczytać z kart historii bartnictwa, każdego roku od średniowiecza wiosną i jesienią zbierali się bartnicy. Omawiali wszelkie sprawy zawiązane z pszczołami. Wspomnieć należy, że pod koniec lat pięćdziesiątych XX wieku powstało Miejskie Koło Pszczelarzy w Końskich, przemianowane na Rejonowe Koło Pszczelarzy.
A to tylko dzięki Zygmuntowi Kwietniewskiemu, który miał "dobrą rękę" pożytecznych owadów – pszczół i ludzi z Końskich, Sierosławic, Radoszyc, Rudy Białaczowskiej, Gowarczowa, Smykowa i okolic. Pasiekami, pszczołami na równi ze sobą zajmują się, mężczyźni i kobiety. W sumie 86 pszczelarzy.
Zbigniew Paluch, prezes koneckiego koła informuje omawiał sprawy i problemy jakie tyczą się pszczół, ludzi którzy się nimi zajmują, a także warunkami w jakich pszczołom przychodzi "pracować".
Wielkie wędrowanie
Kilku pszczelarzy prowadzi gospodarkę wędrowną, wywożąc pszczoły na kwitnący rzepak i grykę, spadź. By z wiedzą nie zostawać za owadami, opiekunowie, właściciele muszą wzbogacać, podnosić kwalifikacje, by czegoś ważnego nie uronić. O problemach, jakie nie omijają pszczół i pszczelarzy mówił Stanisław Janiszewski, sekretarz koła. Podkreślał, że nadal istnieje zagrożenie warrozą, chorobą pszczół. O chorobach pszczół mówiła zgromadzonym Maria Borowik, zawodowy pszczelarz, specjalistka od propolisu – kitu pszczelego.
Podczas spotkania Stanisław Janiszewski został uhonorowany Medalem im.księdza dr.Jana Dzierżona, za wybitne zasługi w rozwoju pszczelarstwa. Medal wręczał Kazimierz Rej, sekretarz Świętokrzyskiego Związku Pszczelarzy i Iwona Łodo, z ŚZP. Koneccy pszczelarze otrzymali sadzonki drzew miododajnych takich jak, lipa, klon, itp.
Komentarze opinie