Na swoje pierwsze urodziny, Koło Gospodyń Wiejskich nad Plebanką, w Radoszycach zafundowało sobie szkolenie i praktyczne zajęcia jak domowym sposobem kisić warzywa, a tym samym robić probiotyki, "leki" korzystnie oddziałujące na zdrowie człowieka.
Rok temu, przy entuzjazmie wielu pań, jak też sceptycyzmie innych, w Radoszycach powołano Koło Gospodyń Wiejskich n ad Plebanką. Z całą mocą prawa w stolicy gminy, w mieście KGW ma możliwość działania. Zapisało się 35 pań w różnym wieku głównie z Radoszyc, ale też i pobliskich miejscowości.
Porady praktyczne
Przewodniczącą tego kobiecego gremium obdarzono Urszulę Relidzyńską, a jej zastępcą jest Marzena Mariańczyk. W mijającym roku działalności panie imały się różnych przedsięwzięć, jak organizowanie spotkań z literatami, praktycznych porad ze specjalistami różnych dziedzin. Na roczne urodziny, zaprosiły Justynę Pargiełę, ziołoznawczynię, zielarkę, filoterapeutkę. Według jej wskazówek i pod okiem wybitnej specjalistki zajmowały się kiszeniem wszelakich warzyw, oprócz kapusty i ogórków. Bowiem te są kiszone prawie w każdym domu, według przepisów sprawdzonych i "opatentowanych" w rodzinach. Podczas zajęć w Miejskim Domu Kultury w Radoszycach panie kisiły w słoikach kapustę pekińską, jarmuż z liśćmi mniszka, jabłko, dynię i paprykę oraz gruszki ze śliwkami.
Konserwować i uzdrawiać się
Członkinie KGW nad Plebanką zapisywały sobie przepisy i sposoby jak kisić wspomniane warzywa, owoce, a nawet zioła. Justyna Pargieła informowała, że podstawą kiszonek jest szczelne zakręcanie słoików. Bowiem fermentacja w czasie kiśnięcia musi przebiegać bez dostępu powietrza. Ważne są przyprawy, które stosujemy podczas przygotowywania kiszonek. Ważne są chrzan, czosnek, liście dęby, które posiadają taninę. To są znakomite konserwanty. Gdy już planowane do kiszenia warzywa ułożymy w słoiku, zalewamy solanką i zakręcamy wieczka. Po pewnym czasie, można je konsumować do woli. Bo organizm człowieka łatwiej też przyswaja witaminy z warzyw ukiszonych niż z surowych.
Wsparcie organizmu
Kiszonki mają bardzo dobry wpływ na nasze zdrowie, działają probiotycznie, wspierają jelita i zawsze więcej będzie zdrowych składników w kiszonkach niż w rzeczach surowych. Już nasi przodkowie kisili warzywa i owoce. I czuli się znacznie zdrowiej.
Panie z Koła Gospodyń Wiejskich nad Plebanką podchwyciły podpowiedzi, metody i sposoby kiszenia warzyw. Obiecały, że na najbliższym spotkaniu, za kilka tygodni, będziemy je kosztować.
Komentarze opinie