Reklama

SIELPIA. Bez wody w zalewie wczasowisko przestaje istnieć [ZDJĘCIA]

Od kilku dni woda zapełnia nieckę zalewu w Sielpi. Bardzo pomocne są ostatnie opady deszczu. Niestety, prace rewitalizacji i renowacji nie zostały definitywnie zakończone, więc po sezonie wypoczynkowym zalew znów opróżniony zostanie z wody. I wówczas będą naprawiane stawidła. Dodać należy, że roboty rozpoczęły się w 2018 r.

Jeszcze nie zakończono wszystkich prac przy odnawianiu, rewitalizacji Sielpi, głównie zbiornika o powierzchni około 62 ha lustra wody, a od początku czerwca 2022 r. woda po ostatnich rzęsistych opadach deszczu wartko napływa rzekami Czarną Konecką i Czarną Taraską.

Zalewanie zalewu potrwa do końca czerwca br., tj do formalnego rozpoczęcia sezonu wypoczynkowego. Sfinalizowanie rewitalizacji, remediacji nastąpi jesienią.

Stawidła spuchły

Po sezonie wczasowym woda kolejny raz zostanie wypuszczona z zalewu. Bo jak się okazało uszkodzone są urządzenia zastawiające wypływ wody z zalewu. Nie można ich podnieść do góry, zwiększyć poziomu wody, ani opróżnić go do zera.

Jak utrzymuje Krzysztof Obratański, burmistrz Końskich podczas oględzin żaluzji, stawideł okazało się, że ich konstrukcja w przeszłości została odkształcona. Wymagają gruntownej naprawy. Tego faktu nie brano pod uwagę podczas projektowania remontu i rewitalizacji zalewu. I teraz wyszło, że na wspomniane prace nastaje czas, bo w dalszym ciągu nie można korzystać z zastawek. Z każdym rokiem ulegają degradacji.

Atrakcje

Ważne atrakcje zmodernizowanego zalewu jak też nowe molo i kładka łącząca brzegi zostaną wybudowane do końca czerwca. Z miejsca, gdzie początek brało dawne molo, a właściwie grobla usypana w XIX wieku, na kolejną sztuczną wyspę poprowadzi kładka spacerowa na palach wbitych w dno zalewu. Umocniono już brzegi wspomnianej wyspy.

Jest nadzieja, że w przyszłości na wyspie zagospodarują się punkty rozrywkowe, gastronomiczne, itp. Planowane jest doprowadzenie do nowej wyspy instalacji wodociągowo-kanalizacyjnej, elektryczności. Pomost od brzegu do wyspy będzie właściwym molem spacerowym, ze wszystkimi atrakcjami. Pod nim swobodnie będzie przepływała woda i wtedy na dnie nie będą osadzały się wszelakie nieczystości nanoszone przez nurt rzek Czarnej Koneckiej i Czarnej Taraski. To będzie w niedalekiej przyszłości.

Wczoraj, przedwczoraj

W Sielpi budowano zakład przerobu metali - pudlingarnię. Część robót wykonano przed powstaniem listopadowym 1830 r. Właśnie w tym okresie powstał wielki staw, z którego woda była siła napędową maszyn i maszynerii ówczesnej fabryki, gdzie żelazo uszlachetniano przez kucie kęsów młotami. Wtedy to zbudowano zbiornik, który nie był zanieczyszczane przez frakcje, jakie niosła woda

Główne spiętrzenie rzeki odbywało się na nurcie. Tu powstało rozlewisko, z którego woda przelewała się przez groblę do zbiornika głównego. A stąd płynęła na koło podsiębierne zamontowane w jednej z hal. I tam następowało rozdzielanie mocy na urządzenia, wspomniane młoty do kucia żelaza, wentylatory nadmuchu pieców pudlingowych, itd. Pod posadzką hali produkcyjnej zaczyna się kanał ulgi i pod ziemią placu prowadzi do koryta Czarnej.

Woda rozerwała groblę

Kres zbiornika w Sielpi położyły wiosenne roztopy w latach 30.XX wieku. Woda zmiotła groble, zerwała zastawkę wraz z częścią drogi. Trasę z Końskich w kierunku Radoszyc i Kielc samochody w Sielpi pokonywały przez bród. W latach 60.XX wieku władze wpadły na pomysł, żeby z obu stawów zrobić jeden. Rozgrodzono resztki grobli. Ziemię z dana wywieziono. I w czerwcu 1962 r. woda zalała nową nieckę.

Harcerze otwierali wczasowisko

Powstał zbiornik rekreacyjny o powierzchni około 62 ha lustra wody. Nad wodę zaczęli przybywać ludzie. Najpierw harcerze ZHP Hufca Końskie, który budowali stanicę. Posiadali żaglówki i inne kajaki - statki (wszystko co pływa po wodzie nie tylko olbrzymich rozmiarów prawo nazywa statkami).

Z biegiem lat zalew zamulały brudy, piach nanoszone przez wody rzeki. Po ostatnim czyszczeniu, rewitalizacji lustro wody wraca do pierwotnych wymiarów. Wybrano około 168 tys. metrów sześciennych nanosu, przywrócono dawną pojemność retencyjną, poszerzono plaże, pojawiło się sporo nowych obiektów małej architektury.

- Choć wykonany przez człowieka, jest nadal zbiornikiem naturalnym, osadzonym na takim gruncie, jaki tam jest, z tą geologią, którą miliony lat kształtowała przyroda, z tym torfem i pozostałościami lasu - podkreśla Krzysztof Obratański.

MARIAN KLUSEK

Fot. Marian Klusek i Gmina Końskie

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Adam - niezalogowany 2022-06-15 14:19:23

    Podziękujmy burmistrzowi Obratańskiemu za skuteczne rozje.....ie "Świętokrzyskiej Ibizy"

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do