Szkolny strajk tylko w gminie Stąporków?

Większość nauczycieli i pracowników stąporkowskiej oświaty wyraziła chęć przystąpienia do ogólnopolskiego strajku. Inaczej jest w pozostałych gminach powiatu koneckiego.


Na piątek 31 marca zaplanowano ogólnopolski strajk nauczycieli i pracowników oświaty w związku z wprowadzeniem reformy edukacji, która obowiązywać będzie już od 1 września 2017 roku. W jej myśl rozpocznie się wygaszanie gimnazjów. Do strajku mogli jednak przystąpić nie tylko nauczyciele i pracownicy gimnazjów, ale również szkół podstawowych i ponadgimnazjalnych. Przystąpienie do strajku oznaczało nie tylko wcześniejszą deklarację, ale również dwie opcje w dniu 31 marca. Nauczyciel lub pracownik oświaty może tego dnia nie przyjść do szkoły lub przyjść, ale nie nie wykonywać swoich obowiązków.

 Bez uchwał

Wszystko wskazuje na to, że większość koneckich nauczycieli do strajku nie przystąpi. - Zarząd nie podjął stosownej uchwały dotyczącej przystąpienia do akcji protestacyjnej. Uznaliśmy, że ustalenia z burmistrzem i wójtami dają nam jasny obraz tego, jak będzie przeprowadzona reforma w gminach, które obejmujemy swoim działaniem - informuje Henryk Rydz, wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Końskich, który obejmuje gminy Końskie, Gowarczów, Fałków, Ruda Maleniecka, Smyków.  Strajku nie będzie również w gminie Słupia (Konecka) ani w Radoszycach.

Większość za strajkiem

Inaczej sytuacja przedstawia się w gminie Stąporków, gdzie wszystko wskazuje na to, że do strajku dojdzie. - Podjęliśmy już uchwałę o sporze zbiorowym i dalsze działania, jakie z tego wynikają. Z anonimowego referendum wynika, że większość nauczycieli wyraziła chęć przystąpienia strajku - informuje Teresa Polak, prezes ZNP w Stąporkowie. - Nasz sprzeciw to nie wystąpienie przeciwko tej reformie, tylko złym posunięciom programowym i godzinowym - dodaje. O tym, czy do strajku ostatecznie dojdzie będzie wiadomo już w ciągu najbliższych dni. Pewne jest to, że jeśli nauczyciele i pracownicy oświaty z gminy Stąporków przystąpią do strajku nie będzie to oznaczać całkowitego paraliżu w szkołach. Obowiązkiem dyrektora będzie zapewnienie opieki na uczniami, którzy tego dnia przyjdą do szkoły.

Wojciech Purtak