
17 kwietnia br. po godz. 22, audi wjechał w las koło Wyszyny Fałkowskiej. Łamał drzewa, zatrzymał się i...
Podkom. Sylwia Sobczyńska, oficer wydziału prewencji KPP Końskie, że 17 kwietnia br., około godz. 22.30 drogą krajową DK42 w stronę Rudy Malenieckiej jechał audi.
Kierował nim 42-letni mężczyzna. Na łuku drogi kierujący audi stracił nad nim panowanie. Zjechał z drogi i uderzył w drzewo.
Na miejsce zdarzenia pojechali druhowie strażacy z JRG i OSP KSRG Ruda Maleniecka. Zastali samochód dosłownie wbity w las.
- Mimo kilku ściętych drzew wnętrze pojazdu specjalnie nie uległo zniszczeniu i - co ciekawe - nikogo nie było w środku - mówią druhowie z Rudy Malenieckiej. Prawdopodobnie doznawszy szoku, kierowca uciekł.
Strażacy oświetlili teren swojego działania. W lesie szukali kierowcy audi. W trakcie działań nie wrócił. Po pewnym czasie 42-latek przyszedł do policjantów, przyznał się do winy.
Patrząc na miejsce w lesie, gdzie przykryte konarami drzew stało auto, aż wierzyć się nie chce, że kierowca uszedł z życiem. Dodać należy, że auto, na które zwaliły się drzewa jest pogniecione, połamane. Raczej trafi na złom, niż do warsztatu naprawczego.
MAK
Fot. OSP KSRG Ruda Maleniecka
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie