Co roku pod koniec kwietnia i w pierwszych dniach maja, służby drogowe malują znaki poziome na drogach.
Zazwyczaj w dawnych latach znaki poziome, czyli wszelkie kreski, linie, pasy i paski przejść dla pieszych pojawiały się na jezdniach przed 1 Maja, czyli Świętem Pracy. Żeby ludzie w pochodach szli równo. W kolumnach pieszych nie bujali się, a podążali po prostej drodze. Przed trybunę honorową, a później to już jak popadło.
I w tym roku, ostatniego kwietnia, w Końskich pojawiły się ekipy malarzy. Zautomatyzowane urządzenia nakładały białe paski na czarnym asfalcie. Nikt się nie schylał, pędzlem nie machał. Samochody musiały jeździć dziurami między białymi pasami. Ludziom już było nieco gorzej. Deptali ostrożnie po bieli. Ale farba szybko schła i nie dała się całkowicie zadeptać.
Komentarze opinie