Dwa zastępy strażaków JRG pojechały do akcji, bo według informatora – na IV piętrze budynku wielorodzinnego zauważył wychodzący z pokoju dym.
Do Stanowiska kierowania PSP Końskie K KP PSP w Końskich wpłynęło zgłoszenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego z Kielc, z którego wynikało, że informujący o zdarzeniu widzi dym wydobywający się z jednego z okiem na IV piętrze budynku mieszkalnego wielorodzinnego przy ulicy Warszawskiej.
Kilka minut przed godziną 16, przed blok mieszkalny pojechały dwa zastępy, którymi dowodził asp. sztab. Norbert Trela i od razu przeprowadzili rozpoznanie. Na dworze ciemno nie było, jednak strażacy nie widzieli żadnego dymu, który to miał wydobywać się z IV piętra. Przybyli także policjanci i oni również żadnego dymu nie widzieli.
Mimo to, strażacy ratownicy przy pomocy wykrywacza wielogazowego sprawdzili mieszkania na wszystkich kondygnacjach budynku. Od piwnicy aż po dach. Nie stwierdzili obecności mierzonych gazów w tym tlenku węgla. Próbowali skontaktować się z osobą, która wzywała strażaków. W słuchawce nawet nie było sygnału wybranego numeru - mówił nam st.kpt.Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.
Policjanci zaangażowali się w kwestię ustalenia personaliów osoby, która wszczęła niepotrzebny alarm pożarowy. Żart bardzo żałosny.
Komentarze opinie