W portalach internetowych specjaliści od oszukiwania ludzi wyczyniają różne wolty. Potrafią włamać się na konto osobiste, namawiają ludzi do wpłat pieniędzy. Inni kilka kilogramów złomu sprzedają jako narzędzie.
Nieznany sprawca zabrał się za konto 20 –letniej mieszkanki Stąporkowa jakie było na jednym z portali społecznościowych. Pokonał zabezpieczenia i włamał się do krynicy tej prywatnej wiedzy. Gdy już "siedział" na portalu, przedstawił się, że jest 20-letnią jego właścicielką. Usiłował nakłonić jej znajomych do wpłacenia na wskazane konto pieniędzy po 1000 zł. Niestety, właścicielka konta uniemożliwiła mu ten wyczyn. Teraz sprawcy włamania poszukują policjanci.
Nieustalony sprawca działając za pośrednictwem portalu internetowego oferował do sprzedaży piłę do cięcia drewna. Nawiasem mówiąc to już druga piła, jaka została w internecie sprzedana, która była rupieciem, a nie narzędziem.
Na ofertę dał się skusić 31-letni mieszkaniec Stąporkowa. Za piłę zapłacił 900 złotych. Z narzędziem nowy właściciel otrzymał zapewnienie, że piła jest znakomita, gotowa do użytku. Jak się okazało piła była tak bardzo popsuta, że nie kwalifikowała się do naprawy. Kupujący skontaktował się telefonicznie ze sprzedającym. Powiedział o niesprawnym narzędziu, ale ten odmówił przyjęcia zwrotu towaru.
O wspomnianych przypadkach oszustw opowiedziała nam sierżant Marta Przygodzka, oficer prasowy koneckich policjantów. I przestrzega przed pochopnymi decyzjami kupowania czegokolwiek w internecie bez sprawdzenia wystawiających oferty.
Komentarze opinie