Prokuratura Rejonowa w Końskich skierowała do Sądu Rejonowego w Końskich akt oskarżenia 41-letniego konecczanina, któremu zarzuca nielegalne posiadanie materiałów wybuchowych, broni i amunicji. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Jak informowaliśmy 2 stycznia 2018 roku, około godziny 12,30 mieszkańcy bloku przy ul.Zamkowej prawdopodobnie słyszeli jakiś wybuch. Eksplozja nikogo zbytnio nie zaskoczyła, początek nowego roku, ludzie rakiety odpalają. Kilka minut przed godziną 13, mężczyzna pojawił się na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Lewą dłoń miał zbroczoną krwią. Doktor dłoń obejrzał, stwierdził, że zszarpane są opuszki trzech palców. Pytany o powód zranienia mężczyzna utrzymywał, że w ręku eksplodowała mu raca. Doktor nie mógł uwierzyć, żeby fajerwerk spowodował, aż takie rany. O tym przypadku – jak nakazują przepisy - podzielił się z koneckimi policjantami – relacjonował nam st.sierżant Piotr Przygodzki, oficer prasowy koneckich policjantów.
Ewakuacja mieszkańców
Dochodziła godzina 14, jak zespół policjantów zawitał do bloku, gdzie mieszka 41 –latek. Funkcjonariusze rozpoczęli przeszukanie. Już po kilku minutach znaleźli elementy pirotechniczne. Zajrzeli do piwnicy, gdzie zastali niemal arsenał. Zdecydowali, o ewakuacji wszystkich 90 mieszkańców bloku. Wyłączono z ruchu ulicę 16 Stycznia, czyli odcinek drogi krajowej DK 42. Przybył Zespół Ratownictwa Medycznego. Gazownicy odłączyli dopływ gazu do bloku, a energetycy wyłączyli zasilanie.
Rozminowanie
Pirotechnicy KWP z Kielc i Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji z Łodzi, saperzy z Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych z Kielc znaleźli: 5 pocisków przeciwlotniczych, 3 pociski artyleryjskie kalibru 45 i 37 mm, 5 zapalników, 5 granatników nasadkowych, 56 łusek z amunicji strzeleckiej, 559 sztuk amunicji strzeleckiej, 200 gramów substancji chemicznej i 28 sztuk pocisków karabinowych z okresu II wojny. Około godziny 23, policjanci poprosili strażaków o pomoc w otwarciu garaży które należały do 41 –letniego mężczyzny. Pirotechnicy policyjni z Łodzi i saperzy z Kielc znaleźli w garażach 4 karabiny, w tym dwie wiatrówki, pistolet, proch strzelniczy. Jeden karabin pochodził z II wojny. Niektóre zebrane materiały wybuchowe przewozili w miejsce odludne tj. plac przy ul. Koneckich Odlewników oraz do koneckiego parku. I tam je neutralizowali. Strażacy zabezpieczali trasę przejazdu i miejsce likwidacji. Pirotechnicy pracowali do godziny 15,30 następnego dnia.
Akt oskarżenia trafił do sądu
W styczniu prokuratora wystąpiła do Sądu Rejonowego w Końskich o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Sąd podzielił zdanie prokuratury i aresztował 41-latka na trzy miesiące. Teraz prokurator postawił konecczaninowi zarzuty – nielegalnego wyrobienia i posiadaniu broni oraz amunicji, nielegalnego przechowywania materiałów wybuchowych, gromadzenia i posiadania substancji oraz przyrządów wybuchowych mogących sprowadzić niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia w znacznych rozmiarach. 41-latek przyznał się częściowo do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Końskich. Podejrzanemu grozi 10 lat więzienia.
Komentarze opinie