Reklama

Ale pech! Łomem wydobywali uwięzioną nogę

29/05/2019 13:00
Alarmowano policję, że mężczyzna włożył nogę między pręty balustrady schodowej i nie udaje się jej wyjąć. Noga spuchła i zsiniała. Potrzebuje pomocy – mówił nam st. sierż. Piotr Przygodzki, oficer prasowy koneckiej policji. O pomoc poprosili strażaków. 

Strażacy z JRG kierowani przez as. sztab. Rafała Kwapisz dotarli na miejsce, dokąd zostali wezwani, weszli na klatkę schodową i zobaczyli cierpiącego mężczyznę. Nogę  miał uwięzioną w balustradzie schodowej. Jakoś tak niefortunnie postawił stopę na stopniu schodów, a ta błyskawicznie wpadła między pręty z jakich zrobiona jest  balustrada. Inna wersja mówi, że prawdopodobnie mężczyzna przewrócił się na schodach, próbował wstać, podpierał się nogami i jedna z nich weszła między pręty. Ale czy tak naprawdę było, to wie jedynie poszkodowany. Był dość długo uwięziony, bo noga mu spuchła i zsiniała. Mężczyzna był przytomny, rozmawiał ze strażakami.

Strażacy ratownicy przynieśli pokaźnych rozmiarów łom, rozgięli pręty balustrady i wydobyto kończynę. Poszkodowanemu udzielono pomocy, zaopatrzyli ranę na nodze  w okolicy kości piszczelowej, wsparli psychicznie.

Przybył Zespół Ratownictwa Medycznego, który przejął poszkodowanego i przetransportował go na SOR w Końskich. A strażacy działania zakończyli – mówi st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP.

MAK

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do