Reklama

Do Końskich z włoskiego Bari przybyły relikwie Świętego Mikołaja [ZDJĘCIA]

Relikwie świętego Mikołaja z sanktuarium we włoskim Bari, dotarły do kolegiaty św. Mikołaja w Końskich. Zostały uroczyście przyjęte podczas mszy świętej jaka sprawowano 6 grudnia 2023 roku.

Do Końskich z włoskiego Bari przybyły relikwie Świętego Mikołaja.

Relikwie świętego Mikołaja przechowywane są w bazylice Św. Mikołaja w Bari. Zostały pobrane z jego kości i przywiezione do kolegiaty św. Mikołaja w Końskich. 6 grudnia 2023 roku wniesione do kolegiaty, powitane przez księdza proboszcza Jacka Wieczorka, księży celebransów mszy świętej: Andrzeja Kanię i Rafała Grochalę, kapłanów z dekanatu koneckiego uczestniczących w mszy świętej i parafian.

Królowa i święty

Dodać należy, że relikwie, z małoazjatyckiej Myry (we współczesnej Turcji), którą zdobyli muzułmanie trafiły do Bari 9 maja 1087 roku. Zostały tymczasowo złożone w kościele św. Benedykta. Po roku zbudowano kościół na chwałę świętego Mikołaja, który został pobłogosławiony przez papieża Urbana II. 

 Wypada wspomnieć, że w polska królowa Bona w roku 1556 wróciła do ukochanego Bari i zamieszkała na zamku. Rok później zmarła, otruta przez swojego dworzanina Jana Pappacodę. Początkowo Bonę pochowano w katedrze, jednak po interwencji Anny Jagiellonki, córki Bony, ciało przeniesiono do bazyliki św. Mikołaja i umieszczono za ołtarzem z relikwiami tegoż świętego – czytamy w historii.

Z Bari do Końskich

Przygotowanie o sprowadzenie do Polski, do Końskich relikwii św. Mikołaja trwały kilka lat. W tej operacji pomógł koneckiemu kościołowi, ks. bp Marek Solarczyk. I oto 6 grudnia 2023 roku podczas mszy świętej o godzinie 18, relikwie pojawiają się w kolegiacie św. Mikołaja. Do świątyni wkraczają poczty sztandarowe OSP KSRG Końskie, Nadleśnictwa Barycz i Straży Honorowej. Procesję prowadzą ministranci i księżą celebransi: Jacek Wieczorek, Rafał Grochala i Andrzej Kania - niesie relikwiarz z płynem tzw. manną, pobraną z kości św. Mikołaja, jakie znajdując ją się w Bari, w tamtejszym sanktuarium.

Za świętego Mikołaja 

Homilię o świętym Mikołaju wygłosił ks. Andrzej Kania, konecczanin, który od młodych lat posługiwał w koneckiej kolegiacie św. Mikołaja. Teraz jest proboszczem parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Starachowicach. Zawsze jednak do Końskich wraca, gdyż tu mieszkają jego tata i siostra. Gdy czasu nie brakuje chętnie sprawuje msze święte w "swojej parafii", u swojego świętego Mikołaja. Kolejnym celebransem jest ks. Rafał Grochala, w dzieciństwie parafianin św. Mikołaja. 

Ksiądz Andrzej Kania wspominał św. Mikołaja, że w swojej rodzinnej miejscowości miał zasłynąć z dobroci i dzielenia się majątkiem z biednymi (stąd dzisiejszy św. Mikołaj obdarowujący prezentami). Najczęściej powtarzaną historią jest uratowanie trójki córek swojego zubożałego sąsiada przed sprzedażą do domu publicznego, co miało być jedynym ratunkiem dla zadłużonego ojca, który nie mógłby pozwolić sobie na posag i zamążpójście dziewcząt. Mikołaj pod osłoną nocy miał kilka razy podrzucić złoto do domu sąsiada, które pozwoliło nieszczęśnikowi zarówno spłacić długi, jak i wydać córki za mąż. Mikołaj miał też uratować trzech niesłusznie skazanych na śmierć mężczyzn czy wskrzesić kilkoro martwych dzieci, by ostatecznie zostać biskupem Miry i tak spędzić resztę życia. Biskup Mikołaj miał umrzeć 6 grudnia (stąd dziś tego dnia obchodzimy imieniny Mikołaja) około 350 roku, choć akurat rok jest jedną z niewiadomych. Prawda jest taka, że w pierwszych dokumentach wzmianka o św. Mikołaju pojawia się dopiero w VI wieku, choć za życia miał on uczestniczyć choćby w pierwszym soborze w Nicei, jednak jego osoba nie została odnotowana w żadnym piśmie.

Relikwie

Kościół św. Mikołaja w Bari został zbudowany na początku XI wieku i wtedy zostały tu przewiezione, 9 maja 1089 r. szczątki św. Mikołaja. Jak mówi legenda, po śmierci Mikołaja z jego ciała zaczęła wypływać, pięknie pachnąca substancja o leczniczych właściwościach. Podobno urna z ciałem św. Mikołaja w Myrze była pełna tej, jak ją nazywano "manny". Po przeniesieniu relikwii do Bari zjawisko bynajmniej nie ustało, ten trudny do wytłumaczenia fenomen, nad którym zresztą przeprowadzono wiele badań, a wyniku których m.in. wykluczono możliwość przedostawania się wody z zewnątrz, trwa. Perłowy płyn wydobywający się z kości świętego uznawany jest za relikwię. Od 1980 roku podczas dorocznej uroczystej Mszy św. 9 maja, rektor bazyliki w obecności arcybiskupa Bari przez otwór w sarkofagu specjalną łyżką pobiera ok. 3 szklanek tej manny. Następnie zebrani w kościele wierni otrzymują od biskupa błogosławieństwo poprzez pokropienie ampułką zawierającą ten drogocenny płyn. Pielgrzymi, przybywający do Bari mogą zabrać ze sobą małą ampułkę, w której znajduje się niewielka ilość cudownej substancji rozpuszczona w wodzie święconej. Jest ona później stosowana z wiarą jako napój lub do pokropienia chorych części ciała.

Powitanie "manny"

Ks. Andrzej Kania przekazując relikwie św. Mikołaja na ręce ks. Jacka Wieczorka mówił:

Święty Mikołaju Patronie naszej parafii, w duchu wiary i chrześcijańskiej miłości pragniemy zawierzyć tę naszą małą Ojczyznę, ludzi pracy. Zawierzamy wszystkie nasze dzieła, nasze rodziny, parafie, nasze domy. Miej w opiece naszą wiarę. Bądź na straży chrześcijańskiej miłości. Broń przed lekceważeniem. Daj opamiętanie ludziom szerzącym nienawiść i fałsz. Ty jesteś mocny Bogiem. I chcemy być otoczeni twoją szczególną opieką. Chcemy modlić się do Boga za twoją przyczyną za Kościół święty, za papieża Franciszka, za osoby konsekrowane, alumnów naszego seminarium i wszystkich wiernych.

Woń świętości

W podobnym tonie z olbrzymią powagą w głosie witał relikwie ks. Jacek Wieczorek. 

 - Miłosierny Ojcze Niebieski, dziękujemy łaskawości Twojej za to, że św. Mikołaja naznaczyłeś nam jako patrona i opiekuna, racz nas przez całe życie prowadzić drogą przykazań Twoich, abyśmy będąc z łaski Twojej wezwani, za Jego przyczyną służyć Ci mogli na wieki ze świętymi w niebie. Relikwie będą przypominać nam o powołaniu każdego do świętości oraz o tym, że drogą chrześcijanina jest miłość i miłosierdzie, które były tak bliskie Świętemu Mikołajowi. 

Relikwiarz ma kształt biskupiej mitry. Wykonano go na specjalne zamówienie parafii w pracowni jubilerskiej Marka Nowaka. Jest w nim umieszczona ampułka z cieczą, która została pobrana z kości Świętego - tzw. manna. Odznacza się ona przyjemnym zapachem nieznanego pochodzenia, który nazywany jest "wonią świętości". 

Parafianki Marta Śliwińska i Ola Kuleta mówiły:

- Dziękujemy Pan Bogu za to, że Mikołaj jest tak blisko nas! Zawierzamy jego opiece całą naszą wspólnotę parafialną. Święty Mikołaju, módl się za nami!

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do