Mama wyszła na balkon wieszać pranie, a dwuletni synek nieświadomie zatrzasnął drzwi balkonowe. Z tej domowej pułapki mamę uwalniali strażacy.
Kilka minut przed południem, 26 marca br., na ul. 1 Maja w Końskich wezwano strażaków. Sąsiad z bloku zobaczył, że na czwartym piętrze za zamkniętymi drzwiami na balkonie stoi kobieta. Pewnie potrzebuje pomocy wejść do domu, a coś jej ogranicza. Przybył zastęp OSP KSRG z Modliszewic dowodzony przez dh Łukasza Kowalskiego. Druhowie weszli na klatkę schodową na czwarte piętro. Drzwi do mieszkania, gdzie ludzie oczekiwali pomocy były zamknięte. Druhowie już wiedzieli, że na balkonie znajduje kobieta, która została tam uwięziona przez dwuletniego synka. Dzieciak nieświadomy niczego zatrzasnął matkę, kiedy ta wyszła na balkon wieszać pranie. Na włączonej kuchence gazowej gotowała się zupa, bez nadzoru osoby dorosłej. Wszystko mogło się wydarzyć, a szczególnie jakieś niebezpieczeństwo z udziałem dwulatka.
Forsowali drzwi, uwalniali matkę
Strażacy podjęli decyzje, że drzwi do domu sforsują używając sprzętu hydraulicznego i burzącego. Migiem je otworzyli. Przybył patrol policji, który po otworzeniu drzwi wszedł do mieszkania. Policjanci otworzyli kolejnej drzwi na balkon i wpuścili matkę do domu. Kobieta i dziecko nie wymagały udzielenia pomocy medycznej. Strażacy zakończyli działania – mówi nam st.kpt.Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSDP Końskie.
Komentarze opinie