
Zastanawiasz się nad montażem paneli fotowoltaicznych? Myślisz czy jest to w rzeczywistości opłacalne i jak się zabrać od planów do realizacji? Dariusz Białoń, mieszkający w Starachowicach, podzielił się swoją historią dotyczącą montażu paneli fotowoltaicznych na swojej posesji. Decyzja ta była dla niego nie tylko sposobem na częściowe uniezależnienie się od dostawcy energii elektrycznej, ale także wyrazem troski o środowisko naturalne.
Dariusz Białoń z Starachowic podzielił się z nami swoją historią decyzji o założeniu paneli fotowoltaicznych na swojej działce, opisując co go do tego skłoniło oraz czy inwestycja okazała się opłacalna.
Jego działka, na której znajduje się wiatą z panelami fotowoltaicznymi, stanowi oazę natury w nienaruszonej postaci, będącą przykładem ekologicznej ochrony środowiska i zachęcającą do relaksu w otoczeniu przyrody.
- Zainstalowałem panele fotowoltaiczne w listopadzie 2022 roku, zaczęliśmy z nich korzystać od stycznia 2023 roku. Od tego czasu mogę śmiało powiedzieć, że nie były to pieniądze wyrzucone w błoto- - podkreśla Dariusz Białoń.
Dowiedzieliśmy się od niego, jak krok po kroku przeprowadzić proces instalacji paneli fotowoltaicznych w swoim domu oraz na co zwrócić szczególną uwagę przy takiej inwestycji.
- Pierwszym krokiem jest określenie potrzebnej mocy paneli. Trzeba oszacować, ile energii zużywamy, aby panele mogły zapewnić nam odpowiednią ilość prądu. Następnie należy wybrać odpowiednie miejsce na montaż. Zazwyczaj są to dachy budynków, ale w moim przypadku zdecydowaliśmy się na wiatę, pod którą stoi samochód. Na dachu mieliśmy już wcześniej zamontowane solary słoneczne do podgrzewania wody, więc ta opcja odpadła. Panele można także montować na specjalnych wspornikach na ziemi, ale my wybraliśmy dodatkową budowę wiaty - wyjaśnia.
Decyzja o założeniu paneli fotowoltaicznych była dla pana Dariusza nie tylko krokiem ku niezależności energetycznej, ale także ekologicznym wyborem, który przynosi korzyści zarówno finansowe, jak i środowiskowe.
Pan Dariusz podkreśla, że panele fotowoltaiczne zajmują dużo przestrzeni. Z uwagi na piękną działkę, gdzie natura nie jest przycinana dla estetyki, lecz pozostaje dziko bujająca, strata terenu byłaby nie do zaakceptowania. Dlatego wymyślili wiatę, która idealnie wpasowała się w otoczenie. Okazało się, że na dachu wiaty bez trudu zmieściły się panele.
Pierwszym krokiem było więc zbudowanie wiaty, co wymagało precyzyjnych pomiarów przez specjalistów. Panelom trzeba było zapewnić odpowiednie ustawienie, tak aby promienie słoneczne padały na nie pod odpowiednim kątem, co maksymalizuje produkcję energii.
Kolejnym etapem było znalezienie rzetelnej firmy specjalizującej się w instalacji fotowoltaiki. Dariuszowi udało się znaleźć profesjonalistów, którzy nie tylko dobrze wykonali pracę, ale także zapewnili fachowe doradztwo. Przebieg spotkań z doradcą obejmował szczegółowe omówienie potrzeb oraz zbieranie dokładnych pomiarów. Dzięki temu pan Dariusz jest pewny, że instalacja została wykonana prawidłowo, co przekłada się na wysokie uzyski energetyczne.
Największe zyski z paneli obserwuje się oczywiście latem, kiedy dni są słoneczne. Wtedy panele są w stanie wygenerować od 40 do 55 kWh energii dziennie. Dariusz tłumaczy, że kilowatogodzina (kWh) to energia zużywana przez urządzenie o mocy 1000 watów przez jedną godzinę. Im więcej energii zużywają, tym bardziej opłacalne staje się korzystanie z paneli fotowoltaicznych.
Dodatkowo, instalacja umożliwia magazynowanie nadwyżek prądu, które można wykorzystać w razie potrzeby. Dla monitorowania wytworzonej energii Dariusz używa specjalnej aplikacji dostępnej na jego telefonie.
Oczywiście po znalezieniu wykonawcy należy podpisać umowę, zapłacić określoną zaliczkę i przystąpić do kompletowania materiałów. - Wszystko odbyło się stosunkowo w krótkim czasie. Po ok. 2-3 tygodniach urządzenia były już na swoim miejscu. Z zakładem energetycznym załatwiamy zmianę licznika. Trzeba wiedzieć także, że nie odetniemy się całkowicie do zakładu energetycznego. Rachunki choć o wiele niższe i tak musimy płacić, za choćby opłaty przesyłowe.
Nie może zdarzyć się tak, że któregoś dnia będzie mniej słonecznie, a nam zabraknie prądu! - Nadal przecież jesteśmy podłączeni do sieci. Fotowoltaika działa na zasadzie automatu. W pierwszej kolejności pobierana jest energia z panelu. Muszę przyznać, że my ogrzewamy dom głównie ze słońca.
Dlaczego zdecydowałem się na montaż paneli? Głównym powodem był wybuch wojny na Ukrainie. Przestraszyłem się, że ceny za energię będą ciągle i drastycznie rosnąć. Chciałem być w jakiś sposób niezależny od tego. Drugi z powodów to środowisko, jego ochrona. Fotowoltaikę warto założyć choćby z tego powodu, że do ogrzania domu nie używa się węgla, nie zanieczyszcza się więc środowiska - mówi.
Jak najbardziej zachęcam wszystkich, którzy mają taką możliwość do zakładania paneli. Jest to inwestycja w przyszłość, oczywiście jej koszt nie zwróci nam się w rok, ale trzeba liczyć około 10 lat. Jeśli jesteśmy zainteresowani założeniem paneli możemy skorzystać z dotacji, np. z programu "Mój prąd" wtedy koszty są niższe.
Jak udało nam się zorientować pan Dariusz nie jest odosobniony ze swoją inwestycją w okolicy, w której mieszka! Z paneli fotowoltaicznych korzysta wielu sąsiadów!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie