GMINA RUDA MALENIECKA. Pierwsze takie półkolonie. Wakacyjne zajęcia pełne zabawy i aktywności [GALERIA ZDJĘĆ]

- Wyruszyliśmy do tropikalnego raju, czyli do Basenów Tropikalnych Binkowski Resort w Kielcach. Było wszystko: śmiech, zjeżdżalnie, relaks i... konkurs tańca, który poprowadził niezastąpiony Lemur Binko. Najlepsi tancerze zgarnęli vouchery na ponowne wejście do basenów tropikalnych. Dziękujemy Basenom Tropikalnym Binkowski za gościnę, świetną zabawę i nagrody! - relacjonują organizatorzy.

- Po kąpielach czas na coś pysznego - odwiedziliśmy restaurację La Casa w Kielcach, gdzie czekały na nas pełne stoły i domowa atmosfera. Było pysznie i klimatycznie. A zaraz po obiedzie wykonaliśmy obowiązkowe zdjęcie przy legendarnym muralu, na którym widnieją m.in. Messi i Maradona - dodają organizatorzy.

- Udaliśmy się na Tor Kielce, gdzie oglądaliśmy widowiskowe pokazy driftu [przypisek autora - technika jazdy samochodem z tylnym napędem w kontrolowanym poślizgu świadomie zainicjowanym przez kierowcę]. Było głośno, efektownie i bardzo ekscytująco - dla wielu uczestników to zupełnie nowe doświadczenie! Na koniec pierwszego dnia półkolonii wróciliśmy do Rudy Malenieckiej, zmęczeni, ale szczęśliwi i pełni wrażeń. A to dopiero dzień pierwszy - mówią organizatorzy.

- Rozegraliśmy turniej piłkarski. Emocje były od pierwszego gwizdka. Od samego rana na boisku rozkwitał pełen emocji turniej piłkarski. Drużyny wcielały się w wybrane zespoły z polskiej ligi, a każde spotkanie było zacięte i dynamiczne. Dzieciaki grały z ogromnym zaangażowaniem, a poziom gry naprawdę imponował! Rywalizacja była zdrowa, zabawa świetna, a atmosfera - pełna radości i sportowego ducha - stwierdzają organizatorzy.

- Tam czekało na nas Wesołe Miasteczko pełne atrakcji: karuzele, autodromy, gokarty, elektryczne hulajnogi i nowość sezonu - karuzela „Monster Extreme”! Było dużo śmiechu, adrenaliny i radosnego krzyku. Każdy znalazł coś dla siebie, niezależnie od wieku i odwagi - opisują organizatorzy.

- Wybraliśmy się na obiad do przytulnego bistro Skandal tuż przy Wesołym Miasteczku. Było smacznie, spokojnie i bardzo przyjemnie. Idealnie, by naładować baterie przed dalszymi aktywnościami - twierdzą organizatorzy.

- Na miejscu przenieśliśmy się do środka, gdzie zakończyliśmy gry i zabawy. Potem dzieci mogły jeszcze wyszaleć się na placu zabaw. Zjeżdżalnie, huśtawki i wspólne wygłupy były idealnym zwieńczeniem tego aktywnego dnia. Oczywiście nie mogło zabraknąć jeszcze kilku piłkarskich akcji - podsumowują drugi dzień półkolonii organizatorzy.